Noc sierpniowa, jak dziewczyna w ramionach
zawsze lat ma najwyżej dwadzieścia
ziemia wonią pokosu zemdlona,
księżyc, wielka kusząca czereśnia.
Noc upalna, noc oszalała
i pozornie normalne dni
coś się budzi, coś się rozpala,
ziemia drży!
Jak ci młodzi, czują przez skórę
puls nerwowy, żywy sejsmograf,
gdy napięcie mknie stromo w górę,
jak na mapie Wisła i Odra.
Kozakiewicz pokazał gest,
Gierek w Jałcie - "wczasy na daczy"
Tu i ówdzie przemknie się tekst,
o chwilowych przestojach w pracy...
Noc stężała, pot nagich ciał,
zasłuchanie w siebie i w eter,
czy nie słuchać już grzmotu dział,
albo stuku pancernych tankietek?
Rano się obudzimy inni,
tacy czyści, wolni i prości
gdy mogliśmy własną niewinność,
ofiarować,
pierwszy raz z miłości.
Noc gorąca - kapłanka złudzeń,
osłupienie ogromem szczęścia
Dojrzewają jabłka i ludzie.
I świat znowu ma lat dwadzieścia
Jutro pewnie cierpieć wypadnie
dzisiaj brama w kwiatach otwarta
i miłości dwie, takie ładne
Solidarność i mała Marta.
Świeży dopisek kartkę pali
Ile dziś obie macie lat -
czy byśmy jeszcze się poznali...?
Lecz odpowiedzi brak.