Dzieje Regionu Mazowsze, zresztą tak jak Regionu Gdańskiego są wyjątkowe na tle całego kraju. Warszawa nie była wprawdzie nigdy siedzibą władz związku, ale w stolicy często toczyły się rozmowy z władzami centralnymi, tu również w latach 80-tych w kręgach doradców był nadawany kierunek działania dla całego związku. Dopiero lata 90-te przyniosły zmianę i ten wpływ Warszawy na rozwój związku nie był już tak dominujący, choć zawsze stanowisko władz regionu miało swoją wagę.

Region Mazowsze od chwili powstania do dziś jest drugim co do ilości członków regionem w kraju ( na I w Gdańsku w 1981 r miał 911 tys. KZD członków, z uwagi na obszar był największy). Proces powstawania związku w regionie był bardziej złożonych niż w innych dużych ośrodkach, w których strajki umożliwiły stworzenie pierwszych struktur. W Warszawie strajki miały charakter incydentalny, organizacje zakładowe tworzyły się w dłuższym okresie czasu, szczególnie w urzędach, szkołach i innych placówkach.

Strajki sierpniowe doprowadziły do zawiązania się w Zakładach Mechanicznych “Ursus” już 21 sierpnia Robotniczego Komitetu Solidarności ze Strajkującymi na Wybrzeżu, któremu przewodzili Zbigniew Janas, Zbigniew Bujak i Arkadiusz Czerwiński. Na zorganizowanym wiecu Bujak odczytuje 21 postulatów gdańskich. 26 w Hucie “Warszawa” grupa robotników z walcowni z Sewerynem Jaworskim na czele odczytała przez głośniki “Apel wolnych związków zawodowych”, od czego rozpoczął się strajk, który w ciągu 14 godzin objął już wszystkie wydziały huty, mimo potężnych prób aktywu partyjnego przeciwdziałania temu strajkowi. Ponieważ na terenie Warszawy nie powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS), takim ważnym miejscem tworzenia się nowych związków były punkty informacyjno-konsultacyjne w mieszkaniu przy ulicy Bednarskiej, w Klubie Inteligencji Katolickiej na ul. Kopernika, w punkcie informacyjnym na ul. Górnośląskiej i pierwsza siedziba Regionu w prywatnym mieszkaniu przy ulicy Hożej. Te miejsca służył głównie pomocą prawną dla przedstawicieli zakładów pracy, w których chciano zakładać nowe związki. Pierwsze zalążki związku powstawały w dużych zakładach jak Ursus, Huta, FSO. Na terenie warszawskiej MZK i MPT już od 4.09. zaczęły działać organizacje zakładowe skupiające ponad 6 tys. pracowników MZK (60 proc. załogi) i 2100 pracowników MPT (90 proc. załogi). Inaczej nieco powstawała “S” w innych zakładach pracy, niekiedy dotychczasowi działacze oficjalnej organizacji związkowej jak to było w Zakładach im. Róży Luksemburg (tam już 9 lipca odbył się spontaniczny strajk , głównie kobiecej załogi przeciw podwyżkom cen mięsa) widząc niemożność poparcia postulatów gdańskich w ramach dotychczasowej struktury postanowili zakładać związki niezależne, W Róży w chwili powstawania nowego związku od razu ze starego wypisało się ponad 80 proc. załogi. 5 września nad ranem w ZM “Ursus” po wielogodzinnej dyskusji, rozpoczętej dzień wcześniej, zostaje przyjęty statut i następuje powołanie MKZ Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego “Mazowsze” złożonego z przedstawicieli dużych zakładów pracy: ZM “Ursus”, ZM Tewa ,WSK PZL, ZR “Kasprzak”, FSO, PKP, Huta Warszawa, MZK, Zakłady im. Nowotki. Powstaje Prezydium Tymczasowego Zarządu NSZZ “Solidarność” Regionu Mazowsze, w którego skład wchodzą: Zbigniew Bujak, Edward Głowacki, Seweryn Jaworski, Jacek Knap, Stefan Lipowski, Jan Łojak, Jerzy Stasiak, Andrzej Warabieda, Maciej Madeyski, January Bednarczyk, Andrzej Ciechowski, Wiktor Kulerski, Jerzy Rudziński, Dominik Tyburski. Nazwę “Mazowsze” zaproponował znany dziennikarz , Jerzy Zieleński. Drugą, równoległą strukturę na terenie Warszawy niezależnych związków tworzyli pracownicy nauki, techniki i oświaty, głównie instytutów PAN i szkół ogólnokształcących. Założyli oni związek o nazwie Niezależny i Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Nauki, Techniki i Oświaty, zwany w skrócie NTiO, albo popularnie – “dziewięciozgłoskowiec”( Na-u-ka-tech-ni-ka-oś-wia-ta ). Już 10 września w siedzibie NOT-u przy ul. Czackiego odbyło się, mimo próby ze strony władz niedopuszczenia do jego przeprowadzenia, Walne Zebranie Delegatów NTiO z udziałem 286 delegatów, którzy reprezentowali 9800 członków założycieli ze 127 instytutów naukowych, 23 placówek oświatowych i wychowawcze oraz 18 innych. Ukonstytuowały się wtedy władze z 7-osobowym ZG z przewodniczącym Zdzisławem Bibrowskim oraz członkami: Wiktorem Kulerskim, Piotrem Stasińskim, Tadeuszem Kłopotowskim, Krystyną Starczewską, Zbigniewem Peradzyńskim. Na zebraniu postanowiono doprowadzić do jak najściślejszej współpracy z Regionem Mazowsze. W NTiO ścierały się dwie koncepcje zachowania niezależności od struktury “S” ( opowiadał się za nią Adam F. Wojciechowski i Konstanty Gebert) i druga alternatywna rozwiązania NTiO i scalenia się z Mazowszem ( popierana przez ZG i redakcję powstałego informatora “NTO”). II WZD, które odbyło się w Teatrze Narodowym 13 X miało już 455 delegatów reprezentujących 18910 członków podjęło uchwałę 450 głosami “za” o przejściu kół NTiO do “S”. Otrzymało swoją siedzibę w Regionie Mazowsze przy ul. Szpitalnej 5 m 16 i miało tworzyć Sekcje NTiO – WIEDZA.

Tak w sposób wyjątkowy powstawała jedna ze struktur branżowych Solidarności. Istotą powstawania regionu było ogromne zaangażowanie ludzi, którzy jako pierwsi odważyli się organizować koła i organizacje zakładowe, nawiązując liczne kontakty i pomagając innym, tworząc różne punkty informacyjno-kontaktowe, często przełamującym opór kierownictwa własnych zakładów. Tę ofiarność było również widać przy tworzeniu oddziałów terenowych, gdzie także cały trud organizacyjny na początku spoczywał na kilku zaledwie osobach. Ekspozytury wojewódzkie powstały w Ciechanowie, Siedlcach, Ostrołęce, Białej Podlaskiej i Łomży, Skierniewicach oraz oddziały w wielu mniejszych miastach tych województw, wchodzących w skład regionu.

20 IX odbywa się pierwsze zebranie „S” Mazowsza z udziałem 200 przedstawicieli komitetów zakładowych. Zebrani stwierdzają, że “organizacja skupia ponad 90 zakładów, a liczba członków przekroczyła 70 tys. 24 IX w dniu składania przez delegację „S” w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie wniosku o rejestrację dochodzi do wielkiego wiecu w ZM Ursus z udziałem delegacji “S”. Ważnym wydarzeniem konsolidującym Region jest jednogodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzony 3 X między godz.12 a 13 z powodu niedotrzymania przez stron rządową porozumień sierpniowych dotyczących podwyżek płac, swobody organizowania związku i dostępu do środków masowego przekazu.

Polityka władz polegała na utrudnianiu w zakładania organizacji zakładowych „S” i faworyzowaniu związków branżowych powstałych z rozpady CRZZ ( na ich konto szły często wywalczane podwyżki płac) i tworzeniu małych, konkurencyjnych związków, które przybrały później nazwę „autonomiczne”. Dlatego już 10 IX przy Regionie zaczęło działać Biuro Interwencyjne, założone przez działaczy z ZM Ursus – Emila Broniarka i Lecha Matula, do którego niedługo potem dołączył prof. Tadeusz Kłopotowski. Biuro szybko się rozrastało o nowych pracowników. Ich główne zadanie na początku polegało na jeżdżeniu po rozległym regionie i prowadzeniu rozmów z dyrektorami zakładów, którzy nie godzili się na tworzenie komitetów założycielskich “S”. W listopadzie biuro zostaje wzmocnione o Zbigniewa i Zofię Romaszewskich, którzy od kilku lata zajmowali się problematyką praworządności w ramach KOR-u. Przejmują oni kierowanie biurem, które się rozrasta i profesjonalizuje. Novum jakie zastosowują polega na wprowadzeniu pracowników społecznych (było ich około 80-ciu), tzw. interwentów. Coraz więcej było spraw indywidualnych wymagających rozległej pomocy, chodzenia po urzędach i pilnowania konkretnej interwencji. Ich charakter był różnorodny, od drobnych zwykłych spraw ludzkich na styku obywatel-urząd, po interwencje w obronie pobitego przez milicję działacza “S”. Biuro Regionu już od października działa w pomieszczeniach przy ulicy Szpitalnej 5. Są to dwa mieszkania o łącznej powierzchni 200 m 2. W 11 małych pokojach pracował zarząd, sekretariat, konsultanci, kolportaż prasy, poligrafia, biuro informacyjne z teleksami, redakcje pism, księgowość. Ważnym elementem tworzenia się struktury jest pojawienie się pierwszych periodyków, wychodzących na początku nieregularnie. 9 X ukazuje się pierwszy numer „Niezależności”, którego redakcję tworzą Katarzyna Karpińska, Magda Korotyńska, Małgorzata Lanota, Krystyna Lityńska, Jan Łojak, Jan Narożniak i Ludwika Wujec. Niedługo później dołączają Konrad Bieliński, Ewa Kulik, Julia Czarnecka , Już we wrześniu pojawił się informator wewnętrzny “Nauka- Technika-Oświata” (NTO), który szybko stał się forum wymiany poglądów i opinii. Redakcję tworzyli: Barbara Markiewicz, Wojciech Kamiński, Agnieszka Maciejowska, Piotr Ogrodziński, Józef Orzeł, Henryk Szlajfer, Marek Rapacki, Maciej Stasiński, Tadeusz Wypych i Włodzimierz Wypych. Region staje się szybko miejscem skupiającym różne środowiska, gdzie odbywają się dyskusje i istnieje możliwość nabycia książek i publikacji z II obiegu. Cykl szkoleń dla działaczy związkowych, który rozpoczął się w październiku zaowocował powstaniem już w grudniu Robotniczej Wszechnicy “Solidarności”, której pracami kierował Henryk Wujec. Wszechnica ta skupiła wiele środowisk; Towarzystwo Kursów Naukowych, Towarzystwo Wolnej Wszechnicy Polskiej, Polskie Towarzystwo Socjologiczne (Oddział Warszawski), Klub Inteligencji Katolickiej. Wykładowcy wyjeżdżali do zakładów pracy z odczytami. Jerzy Łojek skupił środowisko literackie w Kole Autorów Form Literackich, które liczyło później około 100 twórców. 24 X w Warszawie ma miejsce pięciogodzinna pikieta kilku tysięcy zwolenników „S” pod Sądem Wojewódzkim, który obradował nad rejestracją związku. Sąd przyznał wprawdzie “S” osobowość prawną ale dokonał w jego statucie szeregu zmian, co znowu zaogniło konflikt na linii związek – władza. Dopiero rewizja tej decyzji w Sądzie Najwyższym przywróciła pierwotny kształt statutu, ale w jego aneksie znalazło się sformułowanie o przewodniej roli PZPR. Ten ciągły konflikt między „S” a władzami znalazł swoją kulminację w tzw. sprawie Narożniaka, która – jak napisał historyk Jerzy Holzer – odegrała ogromną rolę w upolitycznieniu działalności Solidarności. Pracownik Prokuratury Generalnej Piotr Sapełło i Jan Narożniak, działacz regionu – zamierzali powielić treść dokumentu rozesłanego przez prokuratora generalnego Lucjana Czubińskiego do prokuratorów w kraju. Ten dokument wskazywał, że organy prokuratorskie prowadzą 15 postępowań przygotowawczych przeciw działaczom opozycji i mają zbierać dowody umożliwiające ich aresztowanie. W momencie przygotowań do druku dokumentu, 20 XI milicja pod nadzorem prokurator Bardonowej wtargnęła do siedziby Regionu Mazowsze, przeprowadziła rewizję i następnego dnia aresztowała Sapełłę i Narożniaka. 3 dni później zarząd Regionu Mazowsze zażądał od władz uwolnienia obu zatrzymanych grożąc strajkiem. Na odmowę władz zastrajkowała część zakładu ZM Ursus, przeprowadzono strajki ostrzegawcze w innych zakładach, a Zarząd Regionu przeniósł się do ZM Ursus i zapowiedział przeprowadzenie strajku powszechnego. Dopiero mediacja Stefana Bratkowskiego, prezesa SDP, członka PZPR doprowadziła do uwolnienia obu zatrzymanych i rozładowania konfliktu.

Propaganda władz od początku istnienia związku robiła wszystko aby rozbijać go od wewnątrz. Atak szedł przede wszystkim na doradców, działaczy KOR-u, ROPCiO, KPN i innych organizacji opozycji demokratycznej, którym zarzucano upolitycznianie związku. Już 23 września aresztowano przewodniczącego KPN Leszka Moczulskiego, w listopadzie kilku innych działaczy KPN. Związek próbował stawać w ich obronie tworząc Komitet Obrony Więźniów za Przekonania (utworzony w grudniu), który miał swoje regionalne oddziały. Choć komitet nie miał większego poparcia wśród władz centralnych związku, to jego oddziały terenowe i zakładowe domagały się często radykalnych działań w obronie aresztowanych działaczy KPN-u. Tę atmosferę konfliktu wokół więźniów politycznych podsycała propaganda, piętnując udział też innych działaczy opozycji demokratycznej w pracach związku jako udział „sił antysocjalistycznych”. Również krytyczne stanowisko wobec uznawanych za radykalnych działaczy opozycji, szczególnie KOR - miał Kazimierz Świtoń, legendarny działacz wolnych związków zawodowych na Śląsku. Wyrazem tego krytycznego stosunku była także niefortunna wypowiedź dyrektora biura prasowego episkopatu, ks. Orszulika w sprawie działań niezgodnych z polskimi racjami. W Warszawie jako doradcy związku działali Antoni Macierewicz, Jacek Kuroń, Adam Michnik . We władzach regionu było również kilku działaczy opozycji demokratycznej, szczególnie z KOR-u. To był grunt, na którym z czasem, w drugiej połowie 1981 roku doszło do podziałów w regionie spowodowanych przede wszystkim próbami dzielenia związku przez władzę poprzez manipulowanie opinią, wprowadzanie agentów do władz związku ale też powstaniem różnic politycznych wśród działaczy i członków „S”. 19 XII ustalono ostateczny skład prezydium zarząd regionu do czasu wyborów, które odbyły się w czerwcu następnego roku. Prezydium tworzyli: Z. Bujak jako przewodniczący, S. Jaworski – wiceprzewodniczący oraz J. Łojak, J. Knap, M. Odorowski, H. Wujec, M. Madeyski, J. Kondrasiuk, A. Jordan, J. Onyszkiewicz, W. Kulerski a także przedstawiciele największych zakładów pracy i ekspozytur wojewódzkich. Biuro regionu przy ulicy Szpitalnej pęka w szwach, codziennie przewija się tu do 3 tys. osób, swoją pracę wykonuje około 150 pracowników, w tym zatrudnionych na etaty zostało w połowie grudnia 50 osób. Od początku kierownictwo regionu domaga się od prezydenta miasta przydziału odpowiedniego lokalu, mającego charakter biura, a nie zastępczych lokali mieszkalnych. Otrzymuje w efekcie na razie dodatkowy lokal o powierzchni 120 m2 przy Al. Jerozolimskich 27. Zostało tam przeniesione Biuro Interwencyjne, Ośrodek Badań Społecznych, Biuro Informacyjne z teleksami oraz Sekcja Kultury.

Na początku 1981 roku zarysował się nowy konflikt, o wprowadzenie zgodnie z Porozumieniami Gdańskimi wolnych sobót od 1 stycznia tego roku. Ministerstwo Pracy zaskakiwało władzę związku, bez konsultacji z nim, przedstawianiem takich wariantów, które praktycznie odchodziły od wprowadzenia wolnych sobót. Wreszcie władze Solidarności czyli Krajowa Komisja Porozumiewawcza „S” 7 stycznia w związku z zapowiedzią władz obowiązku pracy w sobotę, 10 stycznia zaleciła załogom wstrzymanie się od pracy. Od 60-80 procent załóg w regionie nie stawiło się do pracy, władze w odpowiedzi zastosowało szykany wobec pracowników. 13 I prezydium Mazowsza skierowało do URM oświadczenie, że będzie z całą determinacją broniło pracowników i rozpoczęto akcję protestacyjną. Szczególnie groźna sytuacja pojawiła się w MZK, stąd prezydium zapowiedziało przeprowadzenie strajku w regionie w obronie represjonowanych pracowników MZK. 16 I w godz. 8-12 odbył się w strajk komunikacji miejskiej, 23 strajk ostrzegawczy w całym regionie, do którego przystąpiło około 50 zakładów, nie ukazało się „Życie Warszawy”. Sprawa wolnych sobót w całym kraju została rozstrzygnięta dzięki groźbie przeprowadzenia ogólnopolskiego strajku ostrzegawczego i w wyniku rozmów z rządem uzgodniono, że co czwarta sobota będzie pracująca.

11 lutego premierem zostaje gen. Wojciech Jaruzelski, który apeluje o 90 spokojnych dni. Po 40 dniach strajku studentów w Łodzi (do których dołączyli 9 lutego studenci z warszawskiej Akademii Medycznej) 18 lutego władze godzą się na rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów, w dniach 18-20 zostają podpisane tzw. porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie między Solidarnością rolniczą a rządem. W Regionie Mazowsze trwają prace przygotowawcze do przeprowadzenia pierwszych demokratycznych wyborów w związku, prezydium omawia w połowie lutego ordynację wyborczą do władz regionu i regulamin powoływania sekcji branżowych. Tworzone są kolejne agendy regionu. W lokalu w Al. Jerozolimskich przy Biurze Informacyjnym prowadzonym przez Pawła Niezgodzkiego, gdzie spływają teleksy z całego kraju i agencji prasowych, od 6 stycznia zaczynają wychodzić Serwis Informacyjny Mazowsza(SIM) oraz “Wiadomości Dnia” jako gazeta codzienna. W pierwszym okresie redakcję tworzą oprócz Niezgodzkiego - Urszula Doroszewska, Jerzy Modlinger, Jerzy Prus, Marcin Gugulski, Piotr Piętak. 1 lutego powstaje “Biuletyn Pism Związkowych i Zakładowych” – Prasowa Agencja “Solidarności” AS z siedzibą przy Regionie Mazowsze. W jej skład wchodzą m.in. Seweryn Blumsztajn, Wojciech Kamiński, Helena Łuczywo, Joanna Szczęsna, Jan Strękowski, Ewa Jastrun, Leszek Szaruga, Ewa Milewicz. Z czasem redakcja biuletynu staje się, obok „Tygodnika Solidarność” największą redakcją organu prasowego „S”. Przy regionie powstają inne agendy, na przykład środowisko historyków ma tu swój regionalny Zespół Historyczny Oświaty, któremu przewodniczy Anna Sucheni-Grabowska. Zespół uruchomił wszechnicę dla nauczycieli historii, gromadzącą słuchaczy z całej Polski. Trwa ożywiona dyskusja nad tworzeniem samorządu pracowniczego i powoływaniem rad pracowniczych w zakładach pracy. Prezydium regionu powołuje grupę roboczą d/s samorządu pracowniczego, której pracami kieruje Karol Szadurski z Huty Warszawa. ZM Ursus wchodzi do tzw. „Sieci organizacji zakładowych “S” wiodących zakładów pracy”.

19 marca rozpoczyna się tzw. kryzys bydgoski spowodowany pobiciem m.in. przewodniczącego MKZ „S” Bydgoszcz, nowy rząd wyraźnie dążył do pokazania siły. W efekcie 27 marca Solidarność przeprowadza najpotężniejszą akcję w swojej historii - 4 godzinny strajk ostrzegawczy, w wyniku którego zamiera praca niemal w całym kraju. Wojska sowieckie koncentrują swoje siły wokół granic Polski, sowieccy piloci wykonują loty bojowe nie podporządkowując się polskiej kontroli ruchu lotniczego. 30 marca zostaje zawarte tzw. porozumienie warszawskie. Kryzys bydgoski spowodował wyjątkową mobilizację struktur związku w regionie, ogłoszono gotowość strajkową, w zakładach pracy i w strukturach branżowych przygotowywano się do strajku generalnego. Redakcja „WD” przenosi się do zajezdni MZK, opracowywany jest plan ewakuacji regionu na wypadek strajku generalnego . „Niezależność”, wychodząca dotąd nieregularnie drukowana jest codziennie i staje się drugim dziennikiem w regionie. 31 marca Zarząd Regionu zbiera się w ZM Ursus i ocenia zawarte przez KKP porozumienie, po burzliwej dyskusji, gdzie pojawiło się dużo głosów krytycznych, szczególnie z dużych zakładów pracy, że zmarnowano szansę zmuszenia władz do większych ustępstw, (krytyczne wystąpienie wiceprzewodniczący regionu S. Jaworskiego), postanowiono odwołać gotowość strajkową i poprzeć Wałęsę oraz grupę negocjacyjną KKP.

7 maja dochodzi do głośnej interwencji w Otwocku działaczy regionu aby zażegnać konflikt jaki tam powstał po zatrzymaniu przez milicję dwóch pijanych mężczyzn. Dworcowy posterunek milicji, który dał się we znaki z powodu znanej od lat brutalności funkcjonariuszy, został obrzucony przez mieszkańców kamieniami i domagano się zwolnienia zatrzymanych. Dopiero ich zwolnienie oraz interwencja Bujaka i Michnika zapobiegała eskalacji konfliktu i groźbie podpalenia posterunku.

Na wiosnę tematem wewnętrznym numer jeden stają się wybory do władz związku w regionie, pracuje intensywnie Regionalna Komisja Wyborcza, kontrowersję budzi regulamin wyboru delegatów na Walny Zebranie Delegatów Regionu (WZDR) oraz problem czy bierne prawo wyborcze mogą mieć nie delegaci. Zdaniem prawników ordynacja wyborcza takie rozwiązanie wykluczała mimo to do decyzji samego WZDR pozostawiono rozstrzygnięcie tego dylematu. Tematem nagłośnionym stał się wybór A. Michnika jako elektora w GS w Górze Kalwarii, ponieważ podniosły się głosy, że wybór ten był nieformalny, Michnik nie był de facto pracownikiem w tym GS, zrezygnował z udziału w wyborach. Sporym wysiłkiem organizacyjnym było przeprowadzenie wyborów w dużych zakładach pracy i w oddziałach, gdzie należało stworzyć okręgi wyborcze wspólne dla wielu organizacji związkowych. Na przykład podczas majowych wyborów w Hucie Warszawa, które odbyły się w jednym dniu, dużo czasu poświęcono wyjaśnianiu wielu kwestii spornych, dopiero samo głosowanie zostało przeprowadzone sprawnie, ze 126 kandydatów wybrano 9 delegatów. Z kolei w oddziale w Pułtusku wybory odbyły się dwukrotnie, raz wybrano 3 delegatów, za drugim razem tylko 1.

WZDR odbyło się w gmachu Politechniki Warszawskiej w 13/14 i 27/28 czerwca, 20/21 przeprowadzono prezentacje kandydatów do władz związku w ZM im. Nowotki i na Uniwersytecie. 27 i 28 wybrano nowe władze regionu. Przewodniczącym został ponownie Z. Bujak uzyskując przytłaczającą liczbę głosów (630), pozostali jego kontrkandydaci po kilkadziesiąt głosów. Gośćmi zjazdu byli L. Wałęsa, A. Gwiazda i M. Jurczyk. Wybrano nowy 65-osobowy Zarząd Regionu. W pierwszych dniach lipca po długiej dyskusji na temat relacji między zarządem a jego prezydium – wybrano prezydium, do którego weszli: oprócz przewodniczącego, dwaj jego zastępcy: S. Jaworski i W. Kulerski, sekretarz - T. Kłopotowski, oraz członkowie – K.Łypacewicz, M. Odorowski (skarbnik), S. Rusinek, J. Onyszkiewicz, H. Wujec, T. Matuszyk, P. Szczepański, E. Kościanek i Z. Romaszewski, zarząd miał się zbierać co 2 tygodnie. Od początków czerwca biuro regionu miało już swój własny budynek na ul. Mokotowskiej 16/20, gdzie mieściły się już wszystkie agendy regionu i gdzie odbywały się również posiedzenia zarządu.

W lipcu tematem w regionie był strajk PLL „Lot” i obrona przez „S” wybranego przez załogę dyrektora, który stał się symbolem tego jaką wagę „S” przywiązuje do wprowadzenia samorządu pracowniczego. Natomiast groźba podwyżek cen żywności, obniżenie normy przydziału na kartki, a tak naprawdę jej brak w sklepach stał się powodem protestów w całym kraju. Dochodzi do marszów głodowych, spektakularny szczególnie kobiet w Łodzi. W Warszawie 3 sierpnia region zorganizował demonstracyjny przejazd autobusów i ciężarówek. Władze zatrzymały tę kawalkadę na rondzie u zbiegu Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich obawiając się demonstracji pod budynkiem KC PZPR. W odpowiedzi przez dwa następne dni trwała demonstracja „S” na rondzie wspierana przez delegacje z wielu innych zakładów pracy, która została zakończona 5 sierpnia 2-godzinnym strajkiem w całym regionie. „S” w rozmowach z rządem domagała się powołania komisji z udziałem “S do nadzoru dystrybucji żywności.
Rząd wyraźnie szedł już na konfrontację z „S” i przygotował rodzaj prowakacji, dezinformujac opinię publiczną o rzekomym zerwaniu rozmów z rządem przez „S”. Był to moment zwrotny w relacjach między rządem a „S”.

5 września rozpoczęła się I tura Krajowego Zjazdu „S”, która trwała 6 dni, II tura, druga tura trwała 9 dni od 26 września. Do Komisji Krajowej z regionu zostali wybrani Z. Janas, M. Jankowski, J. Jastrzębowski, S. Jaworski. J. Onyszkiewicz, Z. Romaszewski i H. Wujec. 12 października rozpoczął się strajk w Żyrardowskich Zakładach Tkanin Technicznych, w dniu następny do strajku przystąpiły wszystkie zakłady w tym mieście – około 12 tys. ludzi, wśród 16 postulatów strajkowy głównym była poprawa zaopatrzenia w żywność. Strajk trwał aż do 4 listopada.

Na przełomie września i października przy regionie powstają: Klub Służby Niepodległości złożony z działaczy ROPCiO i Ruchu Młodej Polski (A. Macierewicz, A.Hall, W. Ziembiński, J. Łojek, S. Kurowski) i zdominowane przez działaczy KOR-u Kluby Samorządnej Rzeczypospolitej (J. Kuroń, A. Michnik, J.Onyszkiewicz, J.Litynski, Z.Bujak). Te kluby to w pewnym stopniu odbicie sporów jakie toczyły się w łonie zarządu regionu, sporu wprawdzie innego, bo toczonego między grupą tzw. “Prawdziwych Polaków” (P. Niezgodzki T. Matuszyk) a częścią działaczy skupioną wokół Bujaka. Ten spór przekładał się na konfliktowe funkcjonowanie prezydium (Matuszyk odpowiadał za pracę biura regionu) i miał wyraźne odbicie w wychodzących dwóch dziennikach regionu. W wyniku decyzji zarządu aby “Niezależność” ukazywała się co drugi dzień, redaktor naczelny pisma K. Bieliński rezygnuje z funkcji i pismo przestaje wychodzić. 5 grudnia odbywa się na Politechnice II WZDR, gdzie w odpowiedzi na odmowę ze strony władz ustępstw w rozmowach z “S” związek postanawia przeprowadzić 17 grudnia wiec na placu Zwycięstwa. Ostatnim akordem zaognionej sytuacji był strajk okupacyjny w Warszawskiej Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa z żądaniem objęcia szkoły postanowieniami ustawy o szkolnictwie wyższym. Strajk został brutalnie spacyfikowany przez jednostki specjalne MO 2 grudnia. Była to pierwsza akacja pacyfikacyjna - generalna próba przed wprowadzeniem stanu wojennego.

Tak jak w całym kraju, tak i w Regionie Mazowsze wprowadzenie stanu wojennego w nocy z 12 na 13 grudnia stało się całkowitym zaskoczeniem dla działaczy Solidarności, którzy nie byli przygotowani na taką sytuację. Pewne przygotowania do zejścia do działań konspiracyjnych poczynił Marek Nowicki w ramach w ramach Komisji Interwencyjnej regionu, czego efektem było powstanie później tzw. “grup specjalnych”. Internowano w pierwszych dniach 425 osób ( do zawieszenia stanu wojennego, czyli do grudnia następnego roku łącznie internowano 809 osób) z Warszawy i województwa warszawskiego. Zmilitaryzowano 32 zakłady pracy (w województwie 8), nad którymi nadzór przejęli komisarze wojskowi . Do siedziby regionu w nocy wkroczyło 300 funkcjonariuszy, którzy zarekwirowali znajdujący się tu sprzęt techniczny, dokumenty i pieniądze. Przez całą niedzielę –13 grudnia przed regionem zbierali się ludzie, w południe było około 500. I trzy raz funkcjonariusze milicji i ZOMO rozpraszali zebranych. 14 rozpoczęły się strajki w 40 zakładach pracy, instytutach naukowych i na uczelniach. W ZM Ursus strajk około 300 osób trwał do pacyfikacji tj, godzin nocnych z 14 na 15, zatrzymano 60 osób, aresztowano następnie 9 ( najwyższe wyroki - 3,5 roku więzienia mieli J. Kaniewski i A. Czerwiński). Do 500 osób strajkowało w Hucie Warszawa, którą również spacyfikowano w nocy z 14 na 15, zatrzymano tam 11 osób, 6 aresztowano (skazano na 1,5 roku A. Bindugę i K. Szadurskiego, pozostałych zwolniono). W FSO strajk około 2 tys. został spacyfikowany dzień później z 15 na 16, zatrzymano 30, aresztowano 7 (skazano trzech – E. Głowackiego, Z. Kamińskiego i J. Pieńkowskiego na 2 lata).

ZOMO spacyfikowało również protest pracowników Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i protest w siedzibie PAN w Pałacu Staszica. Strajk w piaseczyńskim Polcolorze przerwano w wyniku referendum załogi. 14 grudnia na Uniwersytecie Warszawskim odbył się wiec około 1,5 tys. osób, na Politechnice też wiec około 500 osób – ich uczestnicy rozeszli się na skutek apeli rektorów tych uczelni. 17 grudnia na pl. Zwycięstwa ponad tysiąc osób manifestowało przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Represje ze strony władz jakie objęły członków Solidarności miały szeroki zakres od aresztowań i skazania na kilku letnie wyroki, poprzez wyrzucanie pracy, do rozmów ostrzegawczych i nakłaniania do podpisania deklaracji lojalności. Szczególnie dużą skalę miały tzw. weryfikacje, czyli zwolnienia z pracy, największe w środowisku dziennikarzy, w telewizji i radiu,w samej Warszawie zwolniono prawie 300 pracowników. Aresztowania 13 grudnia w Gdańsku uniknęli członkowie Komisji Krajowej z Regionu Mazowsze: Z. Bujak, Z. Janas i Z. Romaszewski, a także wiceprzewodniczący W. Kulerski (również większość innych członków Zarządu Regionu). Rozpoczęli oni okres konspiracyjnej działalności podziemnej władz regionu. To wokół ludzi, którzy pozostali w ukryciu powstawały struktury, które kierowały różnymi formami oporu przeciw władzom stanu wojennego.

Struktury te tworzyły się niezależnie od siebie, czemu też sprzyjało stanowisko Bujaka i Kulerskiego. Uważali oni, że nie należy budować nowych centralnych władz, które by zastąpiły statutowe z okresu legalnego, bo po pierwsze na początku stanu wojennego mieli nadzieję na możliwość przywrócenia legalnego działania związku, po drugie ze względów bezpieczeństwa. Zakładali strategię długiego marszu i tworzenia społeczeństwa podziemnego, którego opór przejawia się w różnych formach dokuczliwych dla władz. I rzeczywiście, niezależnie od tej grupy przywódczej regionu, pojawiły się inne grupy porozumień poziomych, między poszczególnymi środowiskami i zakładami pracy, które de facto to społeczeństwo podziemne stworzyły. Były struktury rozbudowane, których działalność mimo przerw trwała aż do 1989 jak Międzyzakładowy Robotniczy Komitet „Solidarności” (MRK”S”) i Międzyzakładowy Komitet Koordynacyjny (MKK), redakcje pism, ale było również dużo grup o lokalnym działaniu i często o charakterze efemerydalnym.

Pierwszym takim spektakularnym przejawem oporu było powstanie podziemnych redakcji. Od grudnia 81r ukazywała się “Informacja Solidarności” a także “Wiadomości Dnia”(później “Wiadomości”). 7 stycznia zaczął się ukazywać “Tygodnik Wojenny” , którego redaktorem naczelnym był Jan Strękowski. Redakcję i drukarnię tego tygodnika tworzyli głównie dziennikarze zawieszonego “Tygodnika Solidarność” i pracowników domów kultury, nakład osiągał wielkość od 6-12 tys., z czego połowa szła na cały kraj. Pod koniec stycznia wydano pierwszy numer “KOS”, pisma Komitetu Oporu Społecznego, którego reaktorem naczelnym był Konstanty Gebert, używający pseudonimu Dawid Warszawski. KOS wzywał do tworzenia 5-osobowych grupek “przyjaciół, znajomych, współpracowników” i również opowiadał się za decentralizacją. Na początku lutego ukazał się pierwszy numer “Tygodnika Mazowsze” wspieranego przez grupę Bujaka. Redakcją, złożoną z pracowników Agencji Informacyjnej “AS”, kierowała Helena Łuczywo. Ten tygodnik wychodził aż do 1989 roku i był najbardziej znanym, a także najbardziej zasilanym pismem podziemnym środkami technicznymi i pieniężnymi z Zachodu. Również dwie wspomniane struktury zaczęły wydawać swoje tygodniki, Międzyzakładowy Komitet Robotniczy “Solidarności” (MRK”S”) wydawał “CDN – Głos Wolnego Robotnika”, a Międzyzakładowy Komitet Koordynacyjny – tygodnik “Wola”. Wszystkie wcześniej wymienione tytuły prasowe wyróżniały się dużym nakładem i zasięgiem kolportażu, również pojawiło się sporo pism zakładowych i oblicza się, że w stanie wojennym w stolicy ukazywało się co najmniej 200 tytułów prasy podziemnej.

Ta wielość tytułów była przyczyną zawiązania 14 lipca Komisji Współpracy Pism Niezależnych “S” w regionie, w której skład weszły: “CDN-GWR”, “KOS”, “Tygodnik Wojenny” i “Wola”. Dzięki obiegowi niezależnej informacji opór społeczny stawał się znaczący. Spektakularną rolę w tym obiegu odegrały audycje Radia Solidarność, pierwsza nadana 12 kwietnia, na dwa dni przed Wielkanocą, z dachu nad kawiarnią Słoneczna u zbiegu ulic Niemcewicza i Grójeckiej i miała niewielki zasięg, ale poprzedzona wielką akcją ulotkową przez MRK”S” wywarła spory efekt psychologiczny. Inicjatorami radia byli Zofia i Zbigniew Romaszewscy, do których zgłosił się z prototypem nadajnika inż. Ryszard Kołyszko. Następna, nadana 30 kwietnia z budynków za Żelazną Bramą wzywała w imieniu MRK”S” do pochodu 1 maja. 30 tys. pochód, który przeszedł od placu Zamkowego, Miodową, Długą był udaną manifestacją “Solidarności”, która zaskoczyła władzę i dlatego prawie nie użyły siły. Inaczej był już 3 maja. Przeciwko kilku tysiącom ludzi zgromadzonym na pl. Zamkowym władze zmobilizowały 6 tys. zomowców, którzy w sposób brutalny, używając gazów łzawiących i polewaczek, bili manifestantów. Zatrzymano około 300 osób, 20 manifestantów trafiło do szpitala, zginęło troje manifestantów (w tym 19-letnia Małgorzata Lenartowicz w wyniku odniesionych obrażeń). Te dwie manifestacje były już dowodem, że opór społeczny wobec stanu wojennego narasta. Tworzyła się również nowa, podziemna struktura Solidarności w regionie. Inicjatywę w pierwszych miesiącach stanu wojennego przejęły struktury międzyzakładowe. MKK powstała w styczniu, później jako porozumienie mikroregionów odpowiadających poszczególnym dzielnicom i podwarszawskim miejscowościom. Przedstawiciele zakładów tworzyli prezydium MKK, dominującymi środowiskami była grupa skupiona wokół Marka Hołuszko, pierwszego szefa MKK. Scalała ona działaczy z miejscowości położonych na linii kolejowej do Otwocka i takich zakładów jak ZWAR, Centrum Zdrowia Dziecka, Szpital Kolejowy, IBJ, druga, zorganizowana między innymi przez Macieja Zalewskiego składała się przede wszystkim z zakładów wolskich, im. Kasprzaka, Róży Luksemburg, Waryńskiego. Organem prasowym MKK był tygodnik “Wola” o nakładzie kilkutysięcznym, który powstał pod koniec stycznia ze osób pracującym w Bibliotece Narodowej (stąd wywodził się jej redaktor – Andrzej Urbański), Instytucie Badań Literackich (tu pracował drugi filar pisma Piotr Stasiński) i na Uniwersytecie Warszawskim (Maciej Zalewski i Michał Boni).

Najbardziej ofensywny w działaniu był MRK”S” zbudowany w kwietniu z kilku mniejszych struktur: CDN grupującej zakłady im. Nowotki i PZO oraz struktur z Huty Warszawa, ZM Ursus i FSO. Jądrem MRK”S były grupy specjalne, kierowane przez Adama Borowskiego (inicjatora strajku po 13 grudnia w Przedsiębiorstwie Robót Elektrycznych), które zajmowały się rozrzucaniem ulotek, wywieszaniem transparentów, pisaniem solidarnościowych haseł na ścianach, osłoną manifestacji i akcjami tzw. małej sabotażu, np. malowaniem napisów na drzwiach mieszkań donosicieli, czy wrzucaniem substancji śmierdzących, np do teatru “Komedia” na Żoliborzu, którego dyrektorem była Olga Lipińska, aktywistką reżimowej telewizji.

Z MRK”S” współpracował Z. Romaszewski. Opowiadał się on za tworzeniem państwa podziemnego i przygotowywania się do strajk generalnego, który wymusiłby na władzach ustępstwa. Uważał, że władze regionu powinny wspierać organizowane się struktur regionu, szczególnie organizacji zakładowych i międzyzakładowych oraz dążyć do stworzenia ośrodka centralnego, koordynującego powstawanie tych struktur. Przeciwny temu był Bujak i Kulerski, dlatego dopiero 8 maja doszło do utworzenia w wyniku oddolnych nacisków Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ “Solidarność” Regionu Mazowsze (RKW) złożonego ze Z. Bujaka Z. Janasa, W. Kulerskiego i Z. Romaszewskiego Istotną komórką RKW stało się biuro kierowane przez Ewę Kulik, która koordynowała działalności niezbędnego zaplecza przy ukrywających się przywódcach regionu, w ramach którego udzielało się wiele osób. Z RKW ściśle współpracowały Grupy Oporu “Solidarni” kierowane przez Teodora Klincewicza zajmujące się podobnymi zadaniami jak wspomniane grupy specjalne MRK”S”, a także osłoną sprzętu przerzucanego z Zachodu.

Ważnym punktem oparcia wobec represji władz był powołany na mocy dekretu prymasa Glempa już 17 grudnia 81 r Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Działał w Warszawie przy kościele św. Marcina, św. Anny i kościele oo. Dominikanów na ul. Freta. Miał swoje oddziały w całej archidiecezji warszawskiej. Niósł szeroką pomoc duszpasterską, prawną, materialną, gromadził informacje o represjach.

12 i 13 maja w ponad 60 zakładach pracy na Mazowszu na wezwanie władz krajowych Solidarności (TKK) odbyły się protesty, w formie “przerw w pracy” i jawnych strajków ( m.in. w ZM Ursus, FSO, ZWAR w Międzylesiu oraz ZPR “Omig”). Innymi spektakularnymi formami oporu w tym czasie były masowe spacery w porze nadawania “Dziennika Telewizyjnego” czy minuty milczenia 13 każdego miesiąca – miesięcznice wprowadzenia stanu wojennego. Głośne stało się układanie kwietnego krzyża na pl. Zwycięstwa, przy którym modlono się i śpiewano pieśni religijne (później pod kościołami na Krakowskim Przedmieściu). Miały miejsce również akcje bardziej złożone, jak odbicie 7 czerwca Jana Narożnika (postrzelonego przez MO i) pilnowanego przez SB w szpitalu na Banacha czy wmurowanie 31 lipca na pl. Zwycięstwa tablicy ku czci zamordowanych górników z kopalni “Wujek”- obie akcje zorganizowane przez MRK”S” ( ciekawe, że odbicie Narożniaka przygotowywała też równolegle inna grupa specjalna - MKK, kierowana przez Krzysztofa Łozińskiego, która wcześniej częściowo wpadła w sidła SB, dlatego prawdopodobnie akcja MRK”S” mogła się udać). 31 sierpnia 1982 miał być decydującą próbą pokazującą siłę społecznego protestu. TKK wezwała do manifestacji w całym kraju. “S” w regionie przygotowywała się do manifestacji w sposób planowy (RKW wystosowała apel już 5 sierpnia), ogłaszając miejsca zbiórek, przygotowując także środki takie jak kolce do przebijania opon. Z kolei władze w okresie poprzedzającym manifestację nasiliły aresztowania (dużym ciosem było aresztowanie 29 sierpnia Z. Romaszewskiego, wcześniej, bo jeszcze w lipcu aresztowano A. Borowskiego, J. Szczęsną – z redakcji “Tygodnika Mazowsze” i Z. Romaszewską. Przyczyną tych aresztowań był agent SB S. Miastowski, który przeniknął do MRK”S”-u), rozbijano podziemne drukarnie, straszono użyciem wojska, a strategiczne obiekty obsadzono oddziałami wyposażonymi w ostrą amunicję. W stolicy manifestacja rozpoczęła się o 16.00 w kilku punktach śródmieścia. Doszło do ostrych starć ZOMO z manifestantami, później zamieszki przeniosły się do innych dzielnic. Liczba manifestantów była mniejsza niż spodziewały się władze regionu ( około 20 tys.). Zatrzymano 589 osób, zniszczeniu uległo około 40 pojazdów milicyjnych. Protesty zanotowano również w całym Regionie Mazowsze. Np. w Ostrołęce odbył się strajk w Spółdzielni Pracy “Przyszłość”, w Garwolinie kilka tysięcy ludzi zebrało się pod tablicą upamiętniającą Piłsudskiego. Rocznica 31 nie okazała się datą przełomową, Solidarność w regionie nie była w stanie zmobilizować potężnych tłumów, ale też władze stanu wojennego nie mogły mówić o sukcesie w przełamywaniu społecznego oporu. Dlatego zdecydowały się na delegalizację Solidarności – 8 października. Na spontaniczny strajk 11.10. w Stoczni Gdańskiej przeciwko delegalizacji “S” RKW Mazowsza zareagowało wezwaniem do 8-godzinnego strajku solidarnościowego, do którego jednak nie doszło. Wcześniej odbyły się już manifestacje, np. w ZM Ursus 11.10 miał miejsce przemarsz 5 tys. osób przez ulice zakładu, wiece odbyły się w innych zakładach, m.in. w Polkolorze.

Odpowiedzią TKK na delegalizację “S” było wezwanie do 4-godzinnego ogólnopolskiego strajku wyznaczonego na 10 listopada w rocznicę rejestracji “S”. Przebieg tego strajku był porażką. Działacze terenowi i zakładowi uważali, że RKW nie czuje nastrojów społecznych, zajęte swoim bezpieczeństwem i wyizolowane od struktur międzyzakładowych. W stolicy zastrajkowano tylko w mniejszych zakładach, w szkołach wyższych i placówkach naukowych. Natomiast pod sądami w al. Świerczewskiego doszło do 3,5 tys. manifestacji i strać z policją, nazajutrz, w rocznicę odzyskania niepodległości sytuacja się powtórzyła, manifestacja i starcia miały miejsce po mszy św. w katedrze. Jesień 82 r. w regionie to okres nasilenia się represji, w zakładach pracy kolejne internowania działaczy i zwolnienia z pracy, do grudnia wpada kierownictwo MRK”S, tzw. piątka przedstawicieli największych zakładów, a także szef MKK M. Hołuszko, którego zastępuje M. Zalewski. We wrześniu z więziennego szpitala ucieka K. Bieliński, który w RKW wchodzi na miejsce Romaszewskiego. Z czasem zajmie się on organizowaniem współpracy władz regionu ze strukturami międzyzakładowymi. Oprócz wcześniej wymienionych w regionie działały inne, m.in. Międzyzakładowa Struktura Solidarności (wydawała pismo “Sektor”) – działała w miejscowościach na linii WKD czy praski „Vis” ( założyciel m.in. Michał Gruszczyński, wydawali pismo „Vis. Spojrzenie na”).

Również podziemne wydawnictwa, często poza wydawaniem książek drugiego obiegu miały na swoim koncie szerszą działalność. Np. wydawnictwo CDN kierowane przez Czesława Bieleckiego, który oprócz wydania ponad 100 książek do 89 r stworzył kanał przerzuty pieniędzy i sprzętu poligraficznego z Zachodu, sekcję podrabiania dokumentów urzędowych czy prowadzenie akcji dezinformujących wymierzonych w aparat PZPR. Podobną funkcję, usługową wobec RKW pełniła struktura o nazwie „Armenia” ( szefem był Wojciech Stawiszyński, zajął się on również organizowaniem Radia „S” po aresztowaniu ekipy Romaszewskiego). 18 grudnia sejm, a 19 Rada Państwa zawieszają stan wojenny z dniem 31 grudnia, w zamian wprowadzając represyjne prawo wobec działalności opozycyjnej, z obozów internowania jest zwolniona większość więźniów. W lutym 1983 na procesie Radia Solidarność Z. Romaszewski zostaje skazany na 4,5 roku więzienia, pozostałych 8 oskarżonych, od miesięcy 7 do 3 lat więzienia, w maju sąd skazuje działaczy MRK”S”, najwyższy wyrok otrzymuje A. Borowski - 3,5 r więzienia.

Traumatycznym wydarzeniem 1983 roku był śmiertelne pobicie 12 maja przez funkcjonariuszy ZOMO w komisariacie na Starym Mieście przy ul. Jezuickiej maturzysty Grzegorza Przemyka, syna poetki Barbary Sadowskiej, zaangażowanej w działalność Komitetu Prymasowskiego przy ul. Piwnej. Wcześniej, 3 maja SB napadło na siedzibę tego komitetu, pobiło 5 osób, m.in. B. Sadowską i na kilka godzin uprowadziło 4 współpracowników komitetu. Msza św. w kościele św. Stanisława Kostki i pogrzeb G. Przemyka, w którym wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi stały się wielką patriotyczną manifestacją. W czerwcu Tajna Komisja Zakładowa “S” w FSO wezwała do przeprowadzenia 15-minutowego strajku z żądaniem ujawnienia sprawców zabójstwa G. Przemyka i jawnej rozprawy sądowej. 17 czerwca Ojciec Święty odprawia na Stadionie X-lecia mszę św. po której dochodzi do pokojowej demonstracji. Tłum, który rozchodził się spokojnie, mimo to na Powiślu został brutalnie zaatakowany przez ZOMO.

Od czerwcu RKW wspiera Jan Lityński, który nie wrócił z przepustki do więzienia ( oficjalnie członkiem RKW zostaje w 1985 ), po aresztowaniu M. Zalewskiego w marcu szefem MKK zostaje Ewa Choromańska, lekarz z Centralnego Szpitala Kolejowego w Międzylesiu. Zmienia się również skład redakcji “CDN-GWR” ( redaktorem naczelnym zostaje M. Rapacki, po Krzysztofie Wolickim i Andrzeju Machalskim), odbudowuje się też po aresztowaniach MRK”S”, szczególnie widowiskowe były akcje z udziałem grupy, którą kierował Edward Mizkowski, polegające na przywiązywaniu się do rusztowań w centrum stolicy i rozrzucaniu ulotek. MRKS zorganizował też 1984 kilkutysięczny obchód 1 maja, na Kasprowicza pod Hutą Warszawa.

Podziemne społeczeństwo staje się faktem, obok wszystkich jego wymienionych wcześniej przejawów – dochodzą co raz to nowe zjawiska. Jeszcze w listopadzie poprzedniego roku w mieszkaniu aktorki Ewy Dałkowskiej rozpoczyna działalność podziemny Teatr Domowy, w marcu 83 r powstaje Fundusz Oświaty Niezależnej, a także tajna Rada Edukacji Narodowej (od marca 82 wychodzi pismo oświaty “Tu, Teraz”, prowadzone są akcje samokształceniowe – z ramienia RKW oświatą kieruje W. Kulerski). W Warszawie powstaje też podziemna Filharmonia im. R. Traugutta założona przez Tadeusza Kaczyńskiego. Kościoły stają się miejscem spotkań patriotycznych i artystyczno-edukacyjnych. W stolicy szczególnym miejscem są kościoły przy ul. Żytniej i św. Stanisława Kostki. Msze za ojczyznę odprawiane przez ks. Jerzego Popiełuszkę ściągają coraz więcej wiernych. Szczególną opiekę nad kościołem św. Stanisława Kostki roztaczają hutnicy z Huty Warszawa. Działalność stricte związkowa w zakładach pracy jest prowadzona jedynie zalążkowo, składki w regionie płaci średnio zaledwie około 5 proc. załóg. Trochę lepiej w zakładach, które są bastionami “S” jak Huta czy ZM Ursus, a najlepiej w instytutach naukowych, gdzie składki są zbierane regularnie i nawet wypłacane zasiłki statutowe.

22 lipca 1983 władze zniosły zawieszony stan wojenny i ogłoszono amnestię, ale nadal w więzieniu pozostawiono czołówkę działaczy opozycji. Koniec roku zaznaczył się protestami przeciwko podwyżkom cen, a początek następnego nasileniem represji SB i milicji. TKK wezwała do bojkotu wyborów do rad narodowych wyznaczonych na czerwiec 84 r. K. Bieliński zorganizował w Regionie Mazowsze niezależne badanie frekwencji wyborczej, metoda 3 x 5 (wymyśloną przez pracownika IBJ) polegającą na tym, że należało obserwować 3 razy po 5 min. ilość osób wchodzących do komisji wyborczej i przesyłać przez struktury związkowe do RKW. Uzyskano w ten sposób 10 tys. pomiarów i oceniono, że frekwencja wyniosła około 60 procent. Taka sama akcja sondażowa zostaje powtórzona rok później, w wyborach do sejmu i już w całym kraju.

Na 22 lipca 1984 sejm ogłasza amnestię dla więźniów politycznych, (wychodzi na wolność 11 przywódców “S” i dawnego KOR-u) jednak nie jest początek złagodzenia represyjności ze strony władz, trwa nagonka w mediach, kierowana przez Jerzego Urbana na księży, tych szczególnie, którzy gromadzą tłumy w kościołach, jak ks.H. Jankowski w Gdańsku czy w Warszawie ks. Jerzy Popiełuszko. Wcześniej, bo w marcu w Zespole Szkół Rolniczych w Miętnem, woj. siedleckie młodzież podjęła strajk okupacyjny przeciwko likwidacji krzyży w szkołach. 19 października oficerowie MSW porywają ks. Popiełuszkę w miejscowości Przysiek koło Torunia. Od tego momentu kościół św. Stanisława Kostki na Żoliborzu staje się miejscem całonocnych czuwań i modlitw o ks. Jerzego. Pod kościołem gromadzą się tłumy ludzi, 30 października dociera wieść, że ks. nie żyje. Pogrzeb ks. Jerzego 3 listopada z udziałem prymasa Glempa i L. Wałęsy przekształca się w kolejną wielką manifestację patriotyczną, tym razem już z udziałem przywódców “S” i prawie pół miliona zgromadzonych. Rok 1985 przyniósł nowe formy oporu. Powstał Ruch “Wolność i Pokój” broniący tych, którzy odmawiali składania przysięgi wojskowej i trafiali do więzień. Szczególnie głośna stała się głodówka w ich obronie w Podkowie Leśnej. W kwietniu spektakularną akcję zorganizowały Grupy Opory nadając półgodzinną audycję Radia Solidarność pod więzieniem na ul. Rakowieckiej, gdzie trzymano m.in. więźniów politycznych. Na przełomie 1984 i 85 roku pojawiają się 2 nowe tytuły prasowe: “Przegląd Wiadomości Agencyjnych” o nowoczesnej, z dużą ilością zdjęć szacie graficznej (PWA – wychodzi w listopadzie 84, redaktorzy m.in. Stanisława Domagalska, Andrzej Fedorowicz i było to przedłużenie „Tygodnika Wojennego”) oraz “Kurier Mazowsza” ( kwiecień 85 r. , redaktorzy: T.Klincewicz, G. Jaczyński). W dniu 1 maja 1985 kościół św. Stanisława Kostki na Żoliborzu staje się miejscem głównych manifestacji Solidarności regionu (wyróżnia się w tych pochodach szczególnie M. Jankowski) aż do 89 r. z różnym przebiegiem, np.1987 r zgromadzonych rozpraszają siły milicyjne. W połowie roku 1986 warszawskie RKW intensywnie pracowało nad zorganizowaniem w podziemiu ogólnopolskiego zjazdu “S”. W trakcie tych przygotowań, 31 maja dochodzi do aresztowania ukrywającego się Z. Bujaka, K. Bielińskiego i Ewę Kulik. W czerwcu zostaje powołane zaledwie do września Porozumienie Struktur “Solidarności” Warszawy na spotkaniu MKK, MRK”S”, Terenowego Komitetu Oporu ”S” oraz tajnych komisji Ursusa, FSO i Huty Warszawa. Jednak aresztowani przywódcy RKW zostają uwolnieni po 3 miesiącach aresztu i już we wrześniu po powołaniu przez L. Wałesę jawnej Tymczasowej Rady NSZZ “Solidarność” – RKW Mazowsze rozpoczyna otwartą działalność.

Do dotychczasowego, składu z okresu podziemia dokooptowana jest Ewa Kulik. W gronie RKW Mazowsze i grupy doradców “S’ z Kuroniem, Geremkiem, Michnikiem na czele następuje zmiana strategii, pojawiają się deklaracje zawarcia kompromisu z władzami i propozycja zalegalizowania Solidarności, której kształt może być inny od tej z lat 1980-81. Nikt z członków jawnie działającego RKW nie zostaje aresztowano, co oznacza również zmianę polityki władz wobec Solidarności. Narasta kryzys gospodarczy czego wyrazem były kolejne podwyżki ceny i rosnąca inflacja. W czerwcu 87 Ojciec Święty podczas trzeciej pielgrzymki do kraju parokrotnie przypomina o Solidarności i prawie narodu podmiotowości - w Warszawie na Placu Defilad. Podziemne struktury “S” wydają wspólnie okazjonalną gazetkę “Jesteśmy”.

W listopadzie władze ponoszą klęskę przeprowadzając referendum o sprawie dalszych tzw. reform, a przywódcy “S” uznali to za wzmocnienie opozycji i wyszli z kolejną propozycją kompromisu. Najdalej posuniętą propozycję ugody wysunęło RKW Mazowsza w oświadczeniu z 13 grudnia 1987 r. (RKW zostało poszerzone o M. Boniego i M. Zalewskiego), zakładając nawet samolikwidację Solidarności i przekształcenie jej w luźny ruch społeczny. Miejscem spotkań RKW i struktur podziemnych “S” staje się odtąd kościół na ul. Karolkowej, w którym gromadziło się środowisko Duszpasterstwa Ludzi Pracy i samorządów pracowniczych oraz kościół na Deotymy, którego proboszczem był ks. Jan Sikorski ( prowadził Duszpasterstwo Internowanych). To tu następuje proces odbudowy regionu w roku 1988 i w pierwszej połowie 89. To tu wznowiła działalność słynna Komisja Interwencji.

W tym okresie komitety założycielskie “S" składają w całym kraju wnioski do sądu o rejestrację, w lutym KZ”S” FSO, w marcu Niezależne Zrzeszenie Studentów organizuje wiece z okazji rocznicy Marca 68, również w stolicy. Na przełomie kwietnia i maja trwa strajk okupacyjny w (krakowskiej) Hucie im. Lenina z żądaniem podwyżek płac i legalizacji “S” - brutalnie stłumiony, co wywołuje falę strajków w zakładach w całym kraju i studentów na uczelniach, też w Warszawie. Próba zorganizowania strajku w ZM Ursus kończy się wiecem i tu pojawia się grupa młodych działaczy robotniczych z Mariuszem Ambroziakiem na czele. W sierpniu przechodzi przez kraj nowa fala strajków, od Śląska po Wybrzeże, w tym strajk w gdańskiej Stoczni im. Lenina. W Warszawie powstaje Komitet Strajkowy w FSO i zaczyna ukazywać się “Biuletyn Strajkowy” przygotowywany przez redakcję “Woli”. L. Wałęsa w odpowiedzi na propozycję Kiszczaka rozpoczęcia rozmów “okrągłego stołu” wzywa do zaprzestania strajków.

Przez całą jesień trwają przepychanki z władzą na temat rozpoczęcia rozmów, a w kręgach solidarnościowych dyskusja o granicach kompromisu z władzą . Powstają różne kluby, m.in. Klub im. Strzeleckiego zrzeszający studentów UW i młodych robotników z ZM Ursus, Klub polityczny ’88’ czy Klub Myśli Politycznej “Dziekania”. 18 grudnia w Warszawie powstaje Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ “Solidarność”. Od 6 lutego do 5 kwietnia w Warszawie toczą się obrady okrągłego stołu, których efektem jest m.in. legalizacja “Solidarności”. 17 kwietnia Sąd Wojewódzki w Warszawie rejestruje ponownie NSZZ “Solidarność”. W tle tych wielkich wydarzeń w kraju trwa odbudowa Regionu Mazowsze. 19 lutego na Deotymy w obszernej, dolnej części kościoła zbierają się przedstawiciele działających struktur w regionie, w tym oddziałów terenowych (istniało już też ponad 100 jawnych komitetów “S”) i powołują Tymczasowy Zarząd Regionu ( ponad 130 osobowy), który wybiera RKW z Bujakiem jako przewodniczącym.

Pewnym zgrzytem było wyjście z zebrania kilkuosobowej grup z Huty Warszawa i MRK”S” z S. Jaworskim na czele, którzy nie znaleźli się w RKW. Ta grupa uważała, że związek nie powinien być relegalizowany na podstawie nowego statutu, tylko kontynuować swoją działalność na podstawie dotychczasowego, z 1980 r. Na Karolkowej Marian Parchowski tworzy biuro regionu, a Tomasz Pękalski organizuje biuro informacyjne. Obudowują się organizacje zakładowe w zakładach pracy, np do “S” w FSO w lutym należało już 3 tys. osób. Region zaczyna się angażować w kampanię wyborczą organizowaną przez Warszawski Komitet Obywatelski “S”, w której bierze udział czołówka działaczy regionu z jej przewodniczącym. Do sejmu kandyduje szef “S” w ZM Ursus a z FSO Jerzy Dyner. 1 maja obywa się wielki, 100 tys. pochód “Solidarności”. W maju region otrzymuje tymczasową siedzibę na ul. Chmielnej120, w której krzyżuje się działalność komitetów obywatelskich i komisji zakładowych. Niemal wszystkie siły związku skupiają się na kampanii wyborczej do sejmu i senatu, co owocuje 4 czerwca 1989r wyborem kandydatów z „S” w senacie i wynikającym z kontraktu „okrągłego stołu” 35 proc. udziałem posłów „S” w sejmie. Ale powoli wielka polityka zaczyna kolidować z działalnością związkowa. Aktywność społeczną poza związkiem przejmują komitety obywatelskie – dzielnicowe w stolicy i oddziałowe w terenie. Tym bardziej, że problemy płacowe, rosnące ceny i inflacja powodują, że ciągle są podejmowane spontaniczne akcje strajkowe i protesty w regionie, np. w sierpniu strajk rotacyjny w skierniewickiej „Zatrze”, strajk okupacyjny w ośrodku remontowo-budowlanym Lasów Państwowych w Siedlcach czy w Fabryce Platerów „Hefra”. We wrześniu powstaje rząd T. Mazowieckiego, który, mimo że wywodzący się z „S” staje się od razu stroną dla związku zawodowego. M. Jankowski, kierującym faktycznie wraz z M. Bonim regionem na spotkaniu 300 przedstawicielami komisji zakładowych (na 1400 zarejestrowanych, region liczył już około 150 tys. członków) zwołanym na uniwersytecie mówi wprost, że rządu Mazowieckiego nie uważa za rząd Solidarności i związek nie może się określać jako prorządowy, bo powinien stać się związkiem pragmatycznym, z rozbudowanymi służbami fachowymi dla pracowników. Nieco inne zdanie ma M. Boni, który w projekcie programu na III WZD pisze o „wspieraniu reform gospodarczych inicjowanych przez nasz rząd”. W listopadzie Z. Bujak zajęty wielką polityką w Gdańsku jako członek KKW mówi o rezygnacji z przewodniczenia regionowi cytując powiedzenie swego przyjaciela A. Michnika, że być 9 lat przewodniczącym to już nie jest demokracja to monarchia i deklaruje, że chce się zaangażować w ruch obywatelski ”S” (28 stycznia 1990 r został zresztą przewodniczącym Warszawskiego Porozumienia KO”S”). Region ma kłopoty organizacyjne, szczególnie podkreśla się małą aktywność działaczy, niską ściągalność składek (z tego powodu nie ma środków na finansowanie oddziałów terenowych), brak programu działania. W grudniu region otrzymuje nową siedzibę w pałacyku przy Al. Ujazdowskich 41, obiekt niewygodny i wymagający remontu, na co nie starcza środków. Jednocześnie w grudniu odbywa się I tura III WZD też na Politechnice, jako to było w 1981 r. Na stanowisko przewodniczącego kandydują M. Boni i M. Jankowski. Wybrany zostaje Boni, Jankowski jego zastępcą. W styczniu – 9 i 20 następuje wybór zarządu. W uchwale programowej mówi się, że „zw. zaw. „S” ma do spełnienia zadania ruchu społecznego-politycznego o charakterze antykomunistycznym zmierzającego do przekształcenia państwowego modelu ustrojowego (w tym ustroju pracy)”. W skład prezydium weszli ponadto: Wojciech Arkuszewski (wiceprzew.), M. Ambroziak, Maciej Jenike, Krzysztof Łypacewicz, M. Odorowski, Zbigniew Bujalski, T. Pękalski. Jedną z pierwszych decyzji nowych władz było powołanie, wobec przewidywanych zwolnień z pracy i grożącego bezrobocia Biura Ochrony Pracy, którego szefem został Bartłomiej Piotrowski. W lutym w stolicy było zarejestrowanych na razie tylko 750 bezrobotnych, a np. w Ostrołęce ta liczba wynosiła już ponad 400, w Skierniewicach ponad 800, ale już w czerwcu w całym regionie było zarejestrowanych prawie 46 tys. bezrobotnych, w tym w woj. ostrołęckim prawie 8 tys., skierniewickim 7 tys. Zadaniem politycznym regionu były przygotowania do majowych wyborów samorządowych, dlatego ZR zawarł porozumienia wyborcze z Porozumieniem Komitetów Obywatelskich „S” i wszedł do Stołecznego Sztabu Wyborczego. Tematem bardzo dyskutowanym była prywatyzacja. W uchwale z lutego 91r region opowiedział się zdecydowanie za prywatyzacją ale z uwzględnieniem ”zasad podmiotowości załóg pracowniczych”. Sytuacja państwowych zakładów pracy była niekiedy bardzo trudna, stąd przewodniczący regionu M. Boni twierdził wtedy, że najważniejszą sprawą jest walka z nomenklaturą, czyli złośliwymi i niekompetentnymi dyrektorami, którzy są niegospodarni i tylko umieją zwalniać ludzi. W kwietniu odbył się II KZD w Gdańsku, który wybrał KK. Z ramienia Mazowsza weszli: M. Boni, W. Arkuszewski, M. Jankowski, Andrzej Smirnow, Andrzej Wieczorek. Kłopoty finansowe regionu spowodowały, że postanowiono założyć Przedsiębiorstwo Związkowe Region Mazowsze spółka z o.o., która działalnością handlową miała zarabiać na działalność związkową. Biuro regionu wraz z oddziałami zatrudniało blisko 100 osób i w czerwcu region miał około 300 tys. członków (2230 komisji). 23 czerwca przeprowadzono IV WZD, na którym odbyły się wybory uzupełniające do władz regionu, następnie zarząd w lipcu dokonał zmian w składzie prezydium, odszedł K. Łypacewicz (został wojewodą), a miejsce W. Arkuszewskiego (przeszedł do pracy w KK) zajęła E. Lewicka. Region zaczął dzielić się politycznie, na zwolenników rządu Mazowieckiego i ich ugrupowania ROAD oraz zwolenników obozy Wałęsy i ugrupowania PC. Przewodniczący regionu M. Boni opowiadał się, choć od razu nie wprost, po stronie ROAD, inaczej niż przeważająca część działaczy regionu. Region w sierpniu liczył 2300 komisji, z czego tylko 70 proc. odprowadzała składki, działało 27 sekcji branżowych, powołano wtedy zespół roboczy ds. płac, kierowany przez Ewę Tomaszewską. Region rozpoczął organizowanie akcji” Lato Solidarności”, w pierwszym roku działalności umożliwiając wypoczynek 6 tys. dzieci z rodzin uboższych. We wrześniu w siedzibie regionu za zgodą ZR rozpoczęła głodówkę nauczycielka z Jeleniej Góry Daniela Brodnicka-Babińska domagając się przywrócenia do pracy po zwolnieniu ją w 1982 za działalność w „S”. Później ta już tzw. głodówka stanie się ewenementem, bo będzie trwała aż kilka lat. W 10 rocznicę powstania „S” bp. Władysław Miziołek poświęcił w kościele św. Stanisława Kostki sztandar Regionu. Jesienią coraz wyraźniej, pojawiała się na spotkaniach w regionie krytyka działań rządu Mazowieckiego, z powodu reform przeprowadzanych wbrew społeczeństwu. Wybuchały dzikie strajki, jak w Polkolorze we wrześniu, gdzie z powodu błędów w zarządzaniu i niskich zarobków domagano się odwołania dyrektora, również zastrajkowano w FSO z powodu niskich pensji, w końcu odwołano w tym zakładzie dyrektora. Liczne problemy w zakładach pracy skłoniły ZR do powołania biura konsultacyjno-negocjacyjnego złożonego z fachowców spoza związku. Przebieg prywatyzacji był problemem najbardziej dyskutowanym. A. Wieczorek podkreślał na posiedzeniach ZR, że prywatyzacja „jest zła, jest kanałem, w który wprowadził nas kontrakt okrągłego stołu, m.in. uwłaszczając nomenklaturę, opóźniając cały proces prywatyzacji, blokując rozwiązania pośrednie”. Krytykowano też blokowanie przez rządu akcjonariatu pracowniczego. 8 października ZR podjął uchwałę w sposób umiarkowany popierając kandydaturę Wałęsy na prezydenta RP (tuż przed listopadowymi wyborami poparł zdecydowanie). Spory wokół poparcia dla Wałęsy, wystawienia własnej, kilkuosobowej reprezentacji związkowej na wybory parlamentarne stały się powodem zwołania w październiku nadzwyczajnego WZD. Atmosferę sporów oddaje fakt, że przewodniczący regionu M. Boni podjął decyzje o rezygnacji z funkcji, którą jednak WZD odrzuciło zdecydowaną większością głosów. Region Mazowsze miał w tamtym okresie ożywione kontakty międzynarodowe, często gościł delegacje innych związków zawodowych, delegacje regionu wyjeżdżały na zaproszenie zagraniczne, jak np. 10-osobowa grupa z branży budowlanej wyjechała we wrześniu do USA. Jesienią sytuacja strajkowa była już tak poważna, konflikty na tle płacowy (krytykowano powszechnie podatek od wzrostu wynagrodzeń tzw. popiwek, który ustawowo ograniczał też ten wzrost) trwały w wielu zakładach pracy, że rozważano nawet podjęcie jednej zdecydowanej akcji całego regionu, ale władze regionu, w tym przewodniczący Boni podkreślały, że mimo braku jeszcze ustawy w zw. zawodowych należy dążyć do rozwiązywania sporów poprzez negocjacje. Na początku listopada bezrobocie w regionie przekroczyło 90 tys. Region postanowił powołać Fundusz Pomocy Bezrobotnym. Po wyborze L. Wałęsy został utworzony nowy rząd premiera J. K. Bieleckiego, który zaproponował na stanowisko ministra pracy M. Boniego. 7 stycznia 1991 roku na posiedzeniu ZR przewodniczący Boni złożył rezygnacje, na jego miejsce jako p.o. wybrano M. Jankowskiego. 26 stycznia WZD wybrał oficjalnie M. Jankowskiego na szefa regionu. W swoim wystąpieniu Jankowski powiedział, że „S” powinna skończyć z parasolem ochronnym nad rządem i posłami OKP. Ważnym tematem WZD była sprawa popiwku. W uchwale stwierdzano, że” uporczywe kontynuowanie programu reformy gospodarczej Balcerowicza wprowadza nasz kraj w coraz większą recesję gospodarczą .(…) Sztuczne wprowadzone wskaźniki płac wpływają na manipulowanie zatrudnieniem i płacami ośmieszając reformę”. 4 lutego ZR wybrał A. Wieczorka na wiceprzewodniczącego regionu. Problemem największym regionu był katastrofalna sytuacja finansowa, nowy przewodniczący wziął na siebie sprawę uporządkowania finansów regionu. 23 lutego Na KZD w Gdańsku zostaje wybrany Marian Krzaklewski, w drodze na zjazd uległ wypadkowi i zmarł 1 marca T. Klincewicz, jeden z najbardziej aktywnych działaczy regionu i redaktor naczelny „Kuriera Mazowsze”. Na zjeździe z regionu do KK zostali wybrani oprócz przewodniczącego: W. Arkuszewski, E. Lewicka, A. Smirnow, A. Wieczorek. Negatywne skutki reformy był w pierwszej połowie 1991 już tak dokuczliwe, że ZR podjął uchwałę, w której domagał się korekty dotychczasowej gospodarczej rządu, skrytykował też działania kierownictwa komercjalizowanych czy prywatyzowanych przedsiębiorstw utrudniające działalność związków zawodowych. Cały związek zorganizował 22 maja akcję protestacyjną przeciw błędom w polityce rządu, która według ZR prowadzi kraj do katastrofy. Region zebrał się najpierw na wiec na Placu Trzech Krzyży i następnie 10 tys. manifestantów przeszło pod sejm i URM. To już było zdecydowane zwinięcie parasola nad rządem wyłonionym ze środowisk solidarnościowych. W tym czasie w stolicy strajk tygodniowy podjęli spontanicznie pracownicy MZK, na miasto nie wyjeżdżały tramwaje. Pracownicy domagali się podwyżki płac o 50 proc. i doinwestowaniem przedsiębiorstwa. „S” włączyła się do strajku i doprowadziła do zawarcia porozumienia. Problem reprezentacji „S” w nadchodzący pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych był dyskutowany w regionie na Forum Wyborczym. M. Jankowski podkreślał, że związek może w wyborach współpracować z ugrupowaniami, które określą swoje stanowisko w czterech, zdaniem regionu, zasadniczych sprawach: polityki przemysłowej, polityki społecznej, prywatyzacji i ochrony prawnej procesu reform. Jankowski uważał, że polityka rządu zmierza do budowy państwa oligarchicznego. 27 czerwca prezydent Wałęsa spotkał się na uniwersytecie z przedstawicielami komisji zakładowych regionu. Został zasypany gradem pytań, ale jego odpowiedzi na temat negatywnych skutków reform były niekonkretne i bardzo rozczarowały zebranych, jak donosił „Kurier Mazowsza”(„KM”). Głośnym echem odbiło się również spotkanie premiera Bieleckiego w ZM Ursus 22 lipca. Źle zarządzane przedsiębiorstwo państwowe zatrudniające w całym kraju 100 tys. stało na skraju bankructwa. Bielecki stwierdził wtedy, że to przykład nieudolności gospodarczej czy wręcz sabotażu. Region z kolei w wydanej uchwale podkreślał, że „S” w ZM Ursus już od 2 lat alarmowała administrację państwową o katastrofalnej sytuacji zakładu.

26 lipca wszedł w życie pakiet ustaw o związkach zawodowych, o organizacjach pracodawców i rozwiązywaniu sporów zbiorowych, „S” w całym kraju , jak i w regionie zaczęła działać w nowej ramie prawnej. Ale życie związku koncentrowało się wtedy na wystawieniu własnej reprezentacji w październikowych wyborach parlamentarnych. Region był w sporze z Komisją Krajową, nawet jego przedstawiciele zgłosili wotum separatum w sprawie decyzji KK o zakazie przynależności partyjnej kandydatów na posłów związkowych. Zdaniem Jankowskiego decyzja KK świadczyła, że dąży się do przekształcenia reprezentacji związkowej w partię „Solidarność”. Jednak wypadek samochodowy jakim ulegli w 21 sierpnia w drodze do Gdańska członkowie prezydium regionu spowodował okresowe wycofanie się z działalności M. Jankowskiego i A. Smirnowa.

1 września przedstawiciele Huty Warszawa podpisali umowę z włoską Grupą Lucchini, a w roku następnym powstała spółka, w której włosi zobowiązali się zainwestować 100 mln dolarów i otrzymali 51 proc. udziałów (zapłacili za nie też 100 mln dolarów). We wrześniu podpisano umowę o powołaniu spółki w Polkolorze z francuskim Thomsonem, który też miał 51 proc. głosów ( niedługo później zarobki pracowników w sferze produkcji wzrosły średnio o 40 proc.). Pierwsze wolne wybory parlamentarne z 27 listopada pozwoliły wprowadzić do parlamentu 27 osobowa grupę posłów „S”. Z Regionu Mazowsze wśród nich znaleźli się: W. Arkuszewski i A. Smirnow, ale słaby wynik wyborczy był krytykowany na spotkaniach w regionie, także blokowanie list wyborczych „S” tylko z jedna partią, z Porozumieniem Centrum, przy wykluczeniu „Solidarności Pracy”. Nowy rok 1992 rozpoczął się od przeprowadzenia 13 stycznia jednogodzinnego strajku ostrzegawczego przeciw polityce gospodarczej i społecznej rządu. Bezpośrednią przyczyną strajku była nie konsultowana ze związkami zw. podwyżka cen energii elektrycznej i gazu. W regionie strajkowano od godz. 12-13 w większości zakładów pracy, około 80 proc.. Ale już w sprywatyzowanym Polkolorze akcja polegała na oflagowaniu zakładu i włączeniu syren alarmowych. Po proteście i po wycofaniu przez KK żądania cofnięcia podwyżek cen energii, nowy premier, Jan Olszewski obiecał rozpoczęcie kompleksowych negocjacji z „S”. Sytuacja na rynku pracy stawała się coraz trudniejsza, bo liczne przedsiębiorstwa państwowe w wyniku zmian własnościowych albo w ogóle ulegały likwidacji albo zwalniały znaczną część załogi jak np. w zakładach POLAMP (dawna „Róża Luksemburg”), gdzie przed restrukturyzacją pracowało 1,8 tys. osób, w ciągu niecałego roku zatrudnienie w utworzonych nowych spółkach na bazie dawnego POLAMP spadło do połowy. W ten sposób zmniejszała się również baza związkowa członków„S” w całym regionie, a to był dopiero początek długofalowego procesu. Najgorsza sytuacja była w oddziałach regionu (było ich 36), bo likwidacji ulegały często filie zakładów macierzystych. Członek prezydium, Alfred Konowrocki, odpowiedzialny za oddziały podkreślał, że w ciągu 1991 roku w niektórych oddziałach liczba członków „S” spadła aż o połowę, zmalały tym samym wpływy ze składek i wzrosły koszty utrzymania oddziałów. Na kolejnym WZD regionu w marcu 1992 r M. Jankowski potwierdził w sposób jednoznaczny swoje przywództwo w regionie. Działacze „S” coraz bardziej byli rozczarowani z powodu malejących wpływów związku na bieg spraw w kraju, dlatego 100 tys. manifestacja zorganizowana w Warszawie 24 kwietnia pokazała jeszcze raz siłę Solidarności. ZR wydał oświadczenie podkreślając, że celem demonstracji jest poparcie dla stanowiska negocjatorów związku w toczących się od wielu miesięcy rozmowach z rządem. Katalog palących problemów był długi, od oddłużenia zakładów pracy po uchwalenie nowej konstytucji. W siedzibie regionu aktywnie działały agendy, takie jak zespól ds. płac (kierował Julian Srebrny), Biuro Ochrony Pracy i Klub Pracy (kierowała nim Irena Ostrowska), związkowe pośrednictwo pracy, Fundusz Pomocy Bezrobotnym (Cezary Miżejewski) oraz monitoring zwolnień grupowych. Odwołanie niemal w formie przewrotu stanu rządy J. Olszewskiego 4 czerwca spotkało się ze strony kierownictwa regionu z ostrą reakcją, w wydanej uchwale prezydium nazwało je „hańbą polskiego życia politycznego”. Obradujący w czerwcu IV Zjazd Krajowy wydał też w tej sprawie uchwałę, na którą decydujący wpływ mieli właśnie delegaci z Regionu Mazowsze. Zjazd wybrał nowych członków KK, w tym z Regionu Mazowsze weszli oprócz przewodniczącego – Grzegorz Jaczyński, Andrzej E. Michalik i E. Tomaszewska. Lato roku 1993 przyniosło nowy rząd H. Suchockiej, podwyżki cen energii i falę strajków w kraju. 14 sierpnia ZR ogłasza pogotowie strajkowe polegające na „akcji informacyjnej w zakładach pracy oraz przygotowaniach organizacyjnych do akcji protestacyjnych”. W uchwale ZR szczególnie napiętnowaniu podlega sposób przeprowadzania przekształceń własnościowych w zakładach pracy: „Nie możemy dopuścić do zbudowania takiej formy kapitalizmu, w której błyskawicznie rosną ogromne fortuny gromadzone w sposób nieuczciwy, kosztem pogłębiającej się, grożącej katastrofą nędzy znacznych grup społecznych”. 21 sierpnia w strajk rotacyjny weszła „S” w ZM Ursus, przewodniczący Komitetu Strajkowego „S” Zygmunt Wrzodak zorganizował 26 sierpnia dużą demonstrację przed URM, popartą przez ZR (związek w zakładzie liczył 2,5 tys. członków). Zarzut główny wobec rządu brzmiał: niewywiązywanie się organu założycielskiego z przyjętego programu działań naprawczych i restrukturyzacyjnych w polskim przemyśle ciągników. Na początku września strajk został zawieszony po powołaniu ministerialno-związkowego zespołu do opracowania restrukturyzacji zakładu. Kulminacją wrzenia w regionie była kolejna manifestacja – 14 września. Rząd Suchockiej zaproponował stronie związkowej przygotowanie Paktu o przedsiębiorstwie, który byłby odpowiedzią na pojawiające się od dawna postulaty, min. oddłużenia zakładów pracy i udziału załóg w prywatyzowaniu przedsiębiorstw, dlatego M. Jankowski na zebraniu ZR mówił w październiku, że najważniejszą sprawą dla związku jest obecnie Pakt o przedsiębiorstwie. Jednak po zapoznaniu się działaczy regionu z założeniami paktu, był on na zebraniach w regionie krytykowany, mimo że znajdowały się w nim pozytywne rozwiązania, na które wskazywała E. Tomaszewska, negocjująca pakt w imieniu KK takie jak: układy zbiorowe pracy, wypłaty dla pracowników na wypadek likwidacji i upadłości ich zakładu i inne. Jednak opinia negatywna przeważyła i ZR 27 listopada zwrócił się do KK o nie podpisywanie paktu, bo nie spełniał on – jak podkreślono – podstawowych wymogów umowy społecznej i nie rozwiązywał spraw strategicznych, takich jak ustanowienie instytucji skarbu państwa, określenia polityki przemysłowej, uzgodnienia filozofii powszechnej prywatyzacji i zniesienia popiwku. To stanowisko ZR regionu zostało potwierdzone na VII WZD, które odbyło się w dniach 27-28 luty 1993 r mimo że centrala związku podpisała pakt. WZD natomiast odebrało mandaty delegatów G. Jaczyńskiemu, rzecznikowi prasowemu KK (odwołano go też z ZR) i W. Arkuszewskiemu za reprezentowanie interesów centrali, a nie stanowiska regionu. Na wiosnę 1993 roku narastał konflikt między pracownikami „S” ochrony zdrowia oraz oświaty a rządem z powodu oszczędności zastosowanych przez rząd wobec „budżetówki”. 27 kwietnia odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy w placówkach służby zdrowia regionu, 5 maja rozpoczęła się blokada lecznicy rządowej i zaczęły strajkować szkoły, w woj. stołecznym 34 proc. szkół podstawowych i 60 proc. Liceów. 10 maja rozpoczął się strajk generalny służby zdrowia w regionie, placówki służby zdrowia przyjmowały tylko w nagłych przypadkach. 20 maja odbył się strajk generalny w regionie, w którym wzięło udział 85 proc. zakładów, 21 maja strajkowała komunikacja miejska w stolicy. 24 został zawieszony strajk nauczycieli. 28 maja jednym głosem przewagi zostało przegłosowane votum nieufności wobec rządu Suchockiej, zgłoszone przez klub „S”, w następstwie tej decyzji prezydent Wałęsa rozwiązał parlament. VIII WZD obradujące w czerwcu zobowiązało swoich delegatów na KZD do krytycznej oceny prezydentury Wałęsy. W wrześniowych wyborach do sejmu, reprezentacja „S” nie przekroczyła 5 proc. progu wyborczego, rządzić zaczął SLD, w regionie wynik był jeszcze niższy niż w całym kraju. IX WZD z listopada podsumowując tę klęskę wyborczą stwierdził, że „związek rezygnując z dotychczasowej działalności politycznej i koncentrując się na działaniu czysto związkowym, powinien jednocześnie przyczynić się do powstania odrębnej formacji politycznej”.

W pierwszej połowie 94 zaczął nabrzmiewać konflikt w Hucie Lucchini (wcześniej Warszawa). Dwa lata mijały od obietnicy modernizacji przedsiębiorstwa i podwyżki płac. Nowy, większościwy właściciel – Grupa Lucchini odmawiał rozpoczęcia rozmów ze związkami zawodowymi. W końcu zarówno „S” działająca w hucie (przewodniczący Jacek Gąsiorowski) i OPZZ 9 czerwca ogłosiły strajk okupacyjny z żądanie 30-procentowej podwyżki płac. Po 48 dniach strajku, w tym głodowego, po groźbie przejęcia zakładu przez załogę i mediacji znaczących postaci życia publicznego (m.in. abp Gocłowskiego) doszło do podpisania umowy. To był pierwszy udany duży strajk po 89, ogromne zaangażowanie regionu we wsparcie strajku i negocjatorów związkowych miało też niebagatelny wpływ na pozytywny finał tego strajku. Określiła ona zasady wynagradzania według nowych, bardziej sprawiedliwych stawek. W czerwcu 94 KK przyjęła obywatelski projekt konstytucji i region rozpoczął intensywną akcję zbierania podpisów pod tym projektem (w momencie złożenia do sejmu we wrześniu na łączną ilość podpisów 960 tys. 108 tys. pochodziło z RM, w tym licząc zebrane przez „Tygodnik Solidarność” i partie prawicowe). Region od zebrań w kościele na Deotymy pod koniec lat 80-tych podtrzymywał tradycję comiesięcznych spotkań przedstawicieli komisji zakładowych i na tych zgromadzeniach były omawiane zazwyczaj wszelkie szersze akcje. Rządy SLD przyzwalały na dzikie przekształcenia własnościowe, czego przykładem było ogłoszenie, przy obojętności Ministerstwa Przemysłu i Handlu upadłości Zakładów Radiowych im. Kasprzaka w lipcu 1994 r

Od września trwała akcja „S” ochrony zdrowia wysyłania do marszałka sejmu listów protestacyjnych z powodu od lat pogarszającej się sytuacji materialnej oraz projektu ustawy, który zmniejsza jeszcze bardziej zarobki pracowników służby zdrowia i pomocy społecznej. W grudnia zdesperowani pracownicy służby zdrowia podejmują głodówkę, do nich dołączają inni pracownicy sfery budżetowej. W Warszawie odbywa się głodówka w oddziale KK przy Placu Trzech Krzyży, na początku stycznia 1995 r po 30 dniach protestu głodowego rząd godzi się na porozumienie o wzroście płac w sferze budżetowej o co najmniej 6 proc. powyżej wskaźnika inflacji. W listopadzie 94r z funkcji wiceprzewodniczącego rezygnuje A. Wieczorek „ w związku z przejściem do innej pracy”, jak napisano w uchwale.

X WZD, który odbył się w dniach 7-9 kwietnia 95 w Zakładach Mechanicznych „Wola” był zjazdem gdzie do rywalizacji o fotel przewodniczącego stanął przeciw M. Jankowskiemu Zygmunt Wrzodak, radykalny przewodniczący Komisji Fabrycznej ZPC Ursus. Pierwszy potwierdził swoje przywództwo (173 głosów), ale nie tak już w sposób zdecydowany, bo Wrzodak otrzymał ponad 1/3 głosów delegatów ( 95). Nowy, 36 osobowy zarząd na wiceprzewodniczących wybrał ponownie E. Lewicką oraz Krzysztofa Jaworskiego i Sławomira Musieja. Sekretarzem został Waldemar Dubiński. Ze sprawozdania na zjazd wynikało, że tak jak Jankowski obiecał, region ustabilizował swoją sytuację finansową. W maju doszło do ogólnopolskiego protestu zagrożonych bankructwem zakładów przemysłu zbrojeniowego i jednocześnie strajku w ZPC Ursus, nie restrukturyzowanych od 3 lat mimo obietnicy ze strony rządu. Fala strajkowa, również w kopalniach na Śląsku miała kulminację w demonstracji zorganizowanej przez Region Mazowsze w stolicy 31 maja, z udziałem przedstawicieli innych regionów. Manifestanci przeszli pod Pałac Prezydencki i URM, z żądaniami naprawy Rzeczpospolitej: od poddania w referendum obywatelskiego projektu konstytucji po oddłużenie przedsiębiorstw państwowych. W czerwcu związkowcy z „S” z przedsiębiorstw i służby komunalnych protestowali przeciw polityce prezydenta stolicy M. Święcickiego i niedoinwestowaniu ich zakładów, ale mimo zawartych porozumień konflikt trwał przez cały rok. Również w czerwcu zjazd krajowy wybrał nowych członków do KK, z Regionu Mazowsze weszli: J. Gąsiorowski, A. Smirnow, E. Tomaszewska, Jerzy Woźniak, Z. Wrzodak. Jesienne wybory prezydenckie przyniosły porażkę L. Wałęsy mimo porozumienia w współpracy zawartego ze związkiem . Przewodniczący regionu M. Jankowski wydał też odezwę wzywającą do poparcia kandydatury Wałęsy. Referendum w sprawie powszechnego uwłaszczenia ogłoszone na 18 lutego zmobilizowało region do dużej akcji informacyjnej. W apelu RM czytamy: „naszym patriotycznym obowiązkiem jest pójście na referendum i opowiedzieć się 4 x tak oraz jeden raz przeciw NFI „. Niestety, propaganda antyuwłaszczeniowa odebrała ludziom szanse i frekwencja w nim nie przekroczyła wymaganego progu 50 proc. XII WZD z maja 96 r postanowiło wzmocnić związek w terenie wobec władz wojewódzkich i samorządowych i wyłonić jego reprezentację na szczeblu wojewódzkim. Ogólnopolskie demonstracje organizowane w stolicy przed siedzibami władz centralnych był zawsze mocno wspierane przez RM. Tak było też podczas manifestacji zorganizowanej 21 czerwca w obronie Stoczni Gdańskiej, postawionej w stan upadłości przez rząd Cimoszewicza czy 31 sierpnia – w Ogólnopolskim Dniu Solidarności, w którym powtórzono historyczny przemarsz z Placu Wilsona na Starówkę, gdzie odbył się wiec polityczny. W manifestacji wzięło udział ponad 80 tys. ludzi. Znowu wzrastały nadzieje, bo był to już okres kiedy związek podjął decyzję o utworzeniu Akcji Wyborczej Solidarność i bezpośrednim uczestnictwie w wyborach parlamentarnych. 5 września na Politechnice powołano została Regionalna Akcja Wyborcza Solidarność – Mazowsze: „Chcemy podjąć aktywną strategię polityczną.(...) Mamy nadzieję, że przywrócimy w polityce sens takim pojęciom jak solidarność i dobro wspólne” – można było przeczytać w oświadczeniu wydanym przez sygnatariuszy porozumienia. We wrześniu zostaje zabity w niejasnych okolicznościach Andrzej Stankiewicz, szef Biura Interwencji RM. W październiku służba zdrowia zorganizowała ponowną akcję protestacyjną przeciw katastrofalnej kondycji placówek służby zdrowia i domagając się przyjęcia przez sejm projektu ustawy „O powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym” przygotowanego przez „S”. Rok wyborczy 97 został zapoczątkowany skandalem związanym z postawieniem w stan likwidacji Stoczni Gdańskiej i kolejną akcją informacyjną regionu w sprawie odrzucenia w referendum projektu konstytucji przyjętego przez parlament. Zwycięstwo AWS we wrześniowych wyborach i utworzenie rządu Buzka po raz kolejny postawiło problem rozdziału funkcji związkowych z politycznymi (z regionu było 13 parlamentarzystów). Na XIII WZD z listopada ten spór dotyczył tylko łączenia funkcji przewodniczącego związku przez M. Krzaklewskiego z szefem klubu AWS. Przeciwnikiem łączenia tych funkcji był M. Jankowski, A. Smirnow zwolennikiem. Z funkcji wiceprzewodniczącej regionu zrezygnowała E. Lewicka (została wiceministrem pracy). Kolejny WZD, który odbył się w czerwcu 98 r w szkole podstawowej na warszawskim Bemowie, wyłonił zupełnie nowe władze regionu. Przewodniczącym został 42 –letni J. Gąsiorowski z Huty Lucchini , a jego zastępcami: Arkadiusz Śliwiński (Daewoo), Sławomir Rakowiecki (zrezygnował po objęciu funkcji z-cy prezydenta miasta w marcu 99 r), Aleksander Piwoński (Huta Lucchini), sekretarzem nadal W. Dubiński (czwarty wiceprzewodniczący, Bogusław Olszewski został wybrany na WZD w czerwcu 98 r). Ustępujący przewodniczący Jankowski podkreślił, że region ma 90 tys. członków i odprowadza około 10-12 proc. składek całego związku, region posiada też oszczędności. Jednak mimo tych osiągnięć i sukcesów politycznych – wszystko to co zrobił zarząd w ostatnich latach zostało niedocenione, a oskarżenia jakie podały w ostatnim czasie „to polskie piekło do kwadratu” – jak się wyraził rozgoryczony. We październiku w skład nowego prezydium KK wszedł prawnik z BKN-u Regionu Mazowsze Zbigniew Jackiewicz. Kolejny test polityczny jakim były wybory samorządowe na jesieni już nie potwierdziły pozycji AWS jaką miała w sejmie. J. Gąsiorowski podsumowując stwierdził: „Nie wygraliśmy wyborów, ale jako ugrupowanie polityczne AWS osiągnęliśmy najlepszy wynik ze wszystkich ugrupowań startujących w wyborach”. Jednak bardzo szybko radni związkowi poczuli się dyskryminowani przez kolegów z warszawskiego AWS i nawet zamierzali powołać samodzielny klub radnych związkowych. Gwoździem do trumny warszawskiego AWS było zawarcie, wbrew stanowisku ZR – porozumienia przez część radnych AWS z SLD i UW w marcu 99 r i ponowny wybór na prezydenta miasta Pawła Piskorskiego, a odrzucenie kandydatury M. Jankowskiego wysuwanego przez „S”. Nie układała się też współpraca między A. Smirnowem, szef mazowieckiego RS – politycznej emanacji „S” w AWS a Regionem Mazowsze. Dopiero w listopadzie szefem mazowieckiego AWS został J. Gąsiorowski. Za to reformy rządu Buzka wprowadzone w 1999 znajdowały wsparcie władz regionu. Takim przykładem wparcia było powołanie Międzyregionalnych Zespołów Koordynacyjnych, co miało służyć dostosowaniu podziału regionalnego związku do nowego podziału administracyjnego. Jednak już pod koniec roku przew. Gąsiorowski nie był zwolennikiem wchłaniania przez duże regiony mniejszych, w wypadku Mazowsza - Regionu Płockiego i Ziemi Radomskiej.

3,5 roku od przejęcia przez koreański koncern Daewoo fabryki FSO (koreańczycy zobowiązali się przez 3 lata nie redukować zatrudnienia), w styczniu 99 r odbyła się demonstracja przeciw planom restrukturyzacji zakładu i planowanym zwolnieniom przed siedzibą dyrekcji, następnie zlikwidowano 300 miejsc pracy w filii spółki w Wyszkowie. Region na XV WZD w maju 99 r już skrytykował sposób realizacji reform rządu Buzka, a na początku 2000 ta krytyka wzrastała i ZR domagał się od rząd rozpoczęcia rozmów ze stroną społeczną, szczególnie w sprawie oceny wdrażanie reformy zdrowia. Mariola Ochman, przewodnicząca sekcji ochrony zdrowia oceniła jako groźną sytuację służby zdrowia na Mazowszu, w tym niedoszacowanie kontraktów i niebezpieczeństwo likwidacji wielu placówek podległych Mazowieckiej Regionalnej Kasie Chory zarządzanej przez koalicję SLD-PSL. We wrześniu 2001r regionalna sekcja ochrony zdrowia zaprotestowała przeciwko ograniczaniu wydatków na zdrowie przy jednoczesnym przetrzymywaniu 200 mln nadwyżki w mazowieckiej kasie chorych . Pogłębiające się rozczarowanie do polityki realizowanej w ramach AWS działaczy „S” z regionu znalazło w końcu wyraz w dezaprobacie J. Gąsiorowskiego i innych członków KK z regionu dla kandydowania M. Krzaklewskiego na prezydenta RP. ZR domagał się rezygnacji M. Krzaklewskiego z funkcji szefa związku, i twierdził, że „S” potrzebny jest lider, który „wyprowadzi związek ze stagnacji i przywróci mu wiarygodność na miarę ideałów Sierpnia” – napisano w stanowisku ZR z kwietnia 2000 r. A maju 2001r ZR zażądał od KK wycofania „S” ze wszystkich struktur AWS. Jesienią 99, z powodu reorganizacji w TVP, a w rzeczywistości groźby dużych zwolnień zakładowa „S” ogłosiła dwugodzinny strajk, reakcją władz TVP były zastraszania groźbą utraty pracy członków „S”. Imponującym wysiłkiem organizacyjnym regionu stały się pielgrzymki do Rzymu, do Ojca Świętego, tak było w wypadku zorganizowanej w marcu 2000 jak i tej ostatniej, w październiku 2004 r.(za stronę organizacyjną odpowiadał A. Piwoński). Region również aktywnie uczestniczył co roku we wrześniowych Pielgrzymkach Ludzi Pracy na Jasną Górę, każda pielgrzymka rozpoczynała się modlitwą przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki. Ważną stroną działalności regionu stało się zarządzanie Centrum Szkolenia Budowlanych, który powstał we współpracy ze zw. zaw. z USA. W tym ośrodku ma możliwość przekwalifikowania się 150-200 bezrobotnych miesięcznie. 1 grudnia 2003 centrum stało się własnością regionu.

Istotną rolę informacją w regionie pełnił nadal „Kurier Mazowsze” redagowany przez Bogdana Bazydło i Teresę Wójcik.

Jak zwykle region brał na siebie organizację demonstracji całego związku, które były przeprowadzane w stolicy, tak było też w październiku 2000 r podczas 20-tysięcznej demonstracji przeciw zawetowaniu przez prezydenta ustawy uwłaszczeniowej. Na przełomie października i listopada 2000 r region po raz kolejny zmienił siedzibę i przeniósł się do kamienicy przy ul. Foksal 11. Na początku 2001 sytuacja w Daewoo-FSO był na tyle dramatyczna (po bankructwie koncernu Daewoo w Korei), że związkowcy z „S” wystosowali apel do premiera Buzka o pilne podjęcie z rządem koreańskim o przyszłości Żerania. W styczniu 2003 r pracowników ZUTechu, spółki córki Daewoo-FSO protestowało przeciw niewypłacaniu wynagrodzeń. W lipcu ZR poparł akcję protestacyjną zw. zawodowych działających w fabryce domagających się od resortowych ministerstw zaangażowania się w rozwiązanie istniejących problemów przedsiębiorstwa. We wrześniu dzięki stanowczej postawie zakładowej „S” doszło do przyjęcia przez właścicieli zakładu programu naprawczego i uratowania go przez upadłością.

Tematem numer jeden w regionie w 2002 r w poszczególnych komisjach zakładowych jak i całym związku była obrona przed zmianami w kodeksie pracy wprowadzanymi przez rząd Millera. 12 kwietnia delegacja regionu wzięła udział w demonstracji OPZZ przeciw nowelizacji kodeksu pracy, a 26 kwietnia Region Mazowsze aktywnie uczestniczył w 70 tys. manifestacji całego związku w stolicy a następnie w demonstracji w lipcu przeciw wprowadzeniu już nowego kodeksu. Natomiast wraz z przejęciem przez Bogusław Cupiała Fabryki Kabli w Ożarowie w styczniu 2002 rozpoczął się najpoważniejszy konflikt pracowniczych ostatnich lat w regionie. Nowy właściciel po miesiącu od przejęcia dobrze prosperującej fabryki postanowił ją zlikwidować a produkcję kabli wyprowadzić z Ożarowa. 900-osobowa załoga rozpoczęła protest od organizowania pikiet, a następnie przeszła w strajk okupacyjny zakładu, uniemożliwiając wywóz sprzęt, w czerwcu w strajkującej fabryce odbyło się nadzwyczajne posiedzenie ZR, następnie region zorganizował cztery marsze na Warszawę (z ramienia regionu na czele strajku stanął wiceprzewodniczący regionu A. Śliwiński). W czerwcu odbyło się wyborcze XVII WZD. Gąsiorowski podsumowując swoją kadencję stwierdził, że w ciągu ostatnich 2 lat nastąpił spadek liczby członków w regionie o 20 tys. z powodu dużego bezrobocia i restrukturyzacji zakładów. Natomiast przyjęto 5 tys. nowych członków. Do konkurencji o fotel przewodniczącego stanęli oprócz Gąsiorowskiego - E. Tomaszewska, S. Rakowiecki, Z. Jackiewicz, ale nie byli w stanie zagrozić pozycji przewodniczącego. W uchwale programowej zapisano, że związek musi w sposób jednoznaczny zrezygnować ze współudziału we władzy politycznej i realizować działalność czysto związkową. Region Mazowsze był gospodarzem we wrześniu XV KZD, na którym wybrano na przewodniczącego związku Janusza Śniadka. Do zmiany szefa związku przyczynił się znacząco region wydając w lipcu stanowisko krytykujące dalsze kierowanie związkiem przez Krzaklewskiego. Zaraz po wyborze J. Śniadek udał się na wiec do strajkujących w Ożarowie (strajk trwał do 26 listopada, do dnia kiedy wynajęta przez Cupiała firma ochroniarska i policja siłą usunęły strajkujących, mimo to protest trwał do stycznia następnego roku). Na KZD członkami KK z regionu zostali: W. Dubiński, Andrzej Grabarski, Wojciech Sielużycki, E. Tomaszewska J. Woźniak. Rok 2002 i początek 2003 stał pod znakiem katastrofalnego zarządzania służbą zdrowia przez ministra Łapińskiego. W lutym ZR popierając akcję protestacyjną sekcji ochrony zdrowia wezwał rząd do rozwiązania kryzysu polskiego lecznictwa. W listopadzie w ramach ogólnopolskich dni protestu odbyła się w Warszawie kolejna manifestacja przeciw rządowym planom prywatyzacji komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej. W kwietniu region był znowu gospodarzem ogólnopolskiej 30 tys. manifestacji „S” w obronie miejsc pracy. Lipiec 2003 to początek sporu regionu z władzami m. st. Warszawa, które wypowiedziały układ zbiorowy pracy pracownikom zatrudnionym w komunalnych zakładach budżetowych. 12 września WZD odwołuje J. Gąsiorowskiego z przewodniczącego regionu z powodu niejasności z zakupem biurowca w centrum stolicy na biuro regionu. Nowym przewodniczącym zostaje Jerzy Wielgus, działacz „S” z Miejskich Zakładów Autobusowych i przewodniczący sekretariatu służb publicznych „S”. Na posiedzeniu zarządu jego zastępcami zostają wybrani: W. Dubiński, M. Ochman i J. Woźniaka, a sekretarzem Grzegorz Iwanicki. W grudniu doszło do strajku głodowego w Mazowieckich Zakładach Przewozów Regionalnych przeciwko drastycznemu zmniejszeniu liczny przewozów regionalnych i łamaniu praw pracowniczych na kolei. Zgodnie z uchwałą zjazdową głównym cele polityki regionu w ostatnim okresie było podejmowanie działań na rzecz utrzymania miejsc pracy i pozyskiwanie nowych członków, szczególnie w sektorze prywatnym. Według szacunków Pauliny Ostrowskiej – organizatora związkowego w ostatnim okresie powstało kilkadziesiąt nowych komisji zakładowych, w tym w trzech sieciach supermarketów (500 nowych członków) i w firmach ochroniarskich. Jednak sytuacja na rynku pracy w regionie systematycznie się pogarszała i stopa bezrobocia w samej Warszawie wynosiła w połowie 2004 r ponad 6 proc., natomiast w oddziałach oscylowała w granicach 20- 30 proc. Częste były przypadki dumpingu pracowniczego, np. w marcu 2004 załoga mławskiej LG Electronics żądała podwyżek płac, bo większość pracowników miała zarobki na poziomie zasiłku dla bezrobotnych (740 zł). W 2004 roku trwał przewlekły spór z władzami miasta st. Warszawa w sprawie restrukturyzacji Zarządów Budynków Komunalnych (1,3 tys. związkowców z „S” przy 4 tys. pracowników), w wyniku porozumienia 23 proc. pracowników skorzystało z programu dowolnych odejść, czyli łagodnego przejścia na emeryturę lub zasiłek przedemerytalny, jednak konflikt nie został do końca rozwiązany, i w grudniu region zorganizował pikietę przed siedzibą prezydenta miasta. 1 kwietnia region przeniósł się do nowej siedziby przy ul. Wolskiej 45a, do nowoczesnego budynku, którego stał się właścicielem. Podczas majowego KZD w Spale delegaci regionu w większości głosowali przeciw nowemu statutowi związku przyjętemu na zjeździe „S” z powodu rozwiązań dotyczących struktur pozazakładowych i „braku dowartościowania struktur branżowych” – jak się wyraził J. Gąsiorowski. W październiku region zorganizował centralne uroczystości w XX Rocznicę Męczeńskiej Śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, w przyjętym przez ZR stanowisku podkreślił „szczególną, duchową rolę, kapelana Solidarności”.