Uchwała Dumy w sprawie Katynia jest próbą wyłgania się przez Rosję od odpowiedzialności za ludobójstwo na Polakach, a nie “gestem dobrej woli”, jak głosi propaganda rządowa.

Uchwała jest skierowana nie tylko do Polaków, ale również, a raczej przede wszystkim do stronników Rosji w Brukseli i Strasburgu. Należy sądzić, że rząd Polski wziął tajny udział w tej antypolskiej manipulacji, której celem jest uwolnienie Rosji od oskarżenia o ludobójstwo, zresztą nie tylko na Polakach, ale i innych narodów podbitych – np. Ukraińcach, Bałtach, Czeczeńcach, Kałmukach, Tatarach. Starając się pomniejszyć ludobójstwo do rangi “zbrodni stalinowskich” Rosja dąży do zaprzeczenia, iż razem z III Rzeszą przygotowała i przeprowadziła zbrodnie ludobójstwa na licznych narodach Europy i Azji. Rosja jest tak samo prawnym spadkobiercą ZSRS, jak RFN jest spadkobiercą III Rzeszy, ale w przeciwieństwie do Niemiec, które uznały swoją państwową i narodową winę za zbrodnie III Rzeszy, Rosja nie zgadza się na przyjęcie takiej odpowiedzialności.

Dlatego uchwałę Dumy należy oceniać jako krok wstecz, który – za poparciem obecnych władz III RP – potwierdza i wzmacnia stanowisko rządu Rosji, że “wydarzenia katyńskie” były incydentem, który obecnie nie może utrudniać stosunków Unii Europejskiej z Rosją. Spiskowanie władz Polski z Rosją na szkodę państwa i narodu polskiego, którego objawami była wizyta premiera Putina w Gdańsku w 2009 r., dywersyjna wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego wizyta premiera Tuska w Katyniu 7 kwietnia 2010 r., a w końcu katastrofa smoleńska i odwrócenie polityki ś.p. Lecha Kaczyńskiego w sprawie Katynia o 180 stopni, musi stać się przedmiotem śledztwa.

Rosja, działając samotnie i wbrew stanowisku Polski, nie jest w stanie narzucić Europie i światu poglądu, że ZSRS nie dokonał wobec Polaków ludobójstwa. Warunkiem powodzenia tego planu jest przekazanie Unii Europejskiej i NATO stanowiska władz Polski o zrzeczeniu się woli dochodzenia od Rosji jej odpowiedzialności za ludobójstwo sowieckie. Już dzisiaj propaganda rządowa publicznie twierdzi, że “nie możemy odrzucić wyciągniętej ręki, bo byłaby to podłość” i twierdzi, że Polska winna wyrazić wdzięczność Rosji za uchwałę Dumy. Polacy sami mają zwrócić do międzynarodowej opinii publicznej z oświadczeniem, że rezygnują z własnego honoru i interesu państwowego.

Takie stanowisko będzie zbrodnią na prawdzie i na polskiej racji stanu. Wydaje się, że władze III RP gotowe są takiej zbrodni dokonać. Prezydent Komorowski i premier Donald Tusk uznali, że w ich najlepszym interesie jest sprowadzenie Polski do roli PRL-bis, co zostało zaznaczone “rehabilitacją” Jaruzelskiego. Dlatego wizyta prezydenta Rosji w Warszawie winna stać się dla obozu patriotycznego okazją do powiedzenia Europie, że naród Polski nie zgadza się na rezygnację z niepodległości.